Gwiazdor wyrzucony z głośnego serialu. Niezwykły powód

"Biały Lotos" to serialowa antologia, której każdy sezon opowiada inną historię. Skupiają się one na ludziach, którzy spędzają wakacje w pięciogwiazdkowych hotelach w różnych częściach świata. W pierwszym sezonie bohaterowie serialu zawitali na Hawaje, w drugim akcja rozgrywała się na Sycylii.

Nowa odsłona serialu będzie rozgrywać się w Tajlandii. Tematem nadchodzących odcinków ma być "satyryczne i zabawne spojrzenie na śmierć oraz wschodnią religię i duchowość". Twórca serialu Mike White zdradził, że trzeci sezon będzie "dłuższy, większy i bardziej dziki". HBO nawiązało współpracę z Urzędem Turystyki Tajlandii, aby wesprzeć zdjęcia i promocję najnowszego sezonu.

Według portalu Deadline, w nowych odcinkach po raz kolejny wystąpi liczna, wielopokoleniowa obsada. Ma być dziewięciu głównych bohaterów i postacie poboczne. Opisy postaci mówią o: "patriarsze, dyrektorze korporacji, aktorce, kilku matkach, dziwolągu i entuzjaście jogi".

Na początku stycznia ogłoszono pierwsze nazwiska w obsadzie. Leslie Bibb, Dom Hetrakul, Jason Isaacs, Michelle Monaghan, Parker Posey i Tayme Thapthimthong dołączyli do trzeciego sezonu "Białego Lotosu". W produkcji, do której zdjęcia rozpoczną się w lutym w Tajlandii w okolicach Koh Samui, Phuket i Bangkoku, zobaczymy także znaną z pierwszego sezonu Natashę Rothwell.

Niedawno dołączyli do nich: Walton Goggins, Sarah Catherine Hook, Sam Nivola, Patrick Schwarzenegger i gwiazda serialu "Sex Education" - Aimee Lou Wood.

W obsadzie znajdował się również serbski aktor Miloš Biković. Niedawno stracił jednak pracę. Gwiazdor jest bowiem podejrzewany o prorosyjskie sympatie.

Pod koniec stycznia na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy pojawił się wpis o treści: "Miloš Biković, serbski aktor, który wspiera Rosję od początku inwazji, zagra teraz w trzecim sezonie serialu HBO 'Biały Lotos'. HBO, czy to w porządku pracować z osobą, która narusza prawo międzynarodowe?".

W związku z powyższym HBO postanowiło podziękować aktorowi za współpracę. Serb skomentował to słowami: "Byłem zaszczycony, że wybrano mnie do roli w 'Białym Lotosie', serialu telewizyjnym, który darzę dużym szacunkiem, podobnie jak jego twórców. Mój dalszy udział nie jest jednak możliwy ze względów niezwiązanych ze sztuką. Nie ulegnę żadnej narracji, która miałaby naruszyć moją uczciwość".

Do całej sytuacji odniosło się również Ministerstwo Spraw Zagranicznych Serbii. "Podkreślamy, że roszczenia strony ukraińskiej są bezpodstawne, gdyż Miloš Biković to przede wszystkim jeden z najpopularniejszych i najbardziej utalentowanych serbskich aktorów swojego pokolenia, który mimo młodego wieku zaznaczył już serbską obecność w kinie międzynarodowym" - podano w komunikacie.