Biały Lotos White Lotus
Ocena
serialu
8,7
Bardzo dobry
Ocen: 26
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Aubrey Plaza publicznie zawstydziła Joe Bidena. "Był naprawdę wściekły"

Aubrey Plaza w najnowszym wywiadzie opowiedziała o spotkaniu z obecnym przywódcą USA. Gwiazda "Białego Lotosu" miała okazję porozmawiać z Bidenem na planie serialu "Parks and Recreation", w którym polityk wystąpił gościnnie w 2012 roku. Jak się okazuje, prezydent Stanów Zjednoczonych i amerykańska aktorka poznali się znacznie wcześniej. Doszło między nimi wówczas do małego spięcia. "Nie spodobało mu się to, co powiedziałam. Pamiętam, że jego twarz zrobiła się nagle cała czerwona" - wspomina laureatka nagrody Independent Spirit.

W wywiadzie udzielonym "The New Yorker" Aubrey Plaza wróciła wspomnieniami do pracy nad słynnym mockumentem "Parks and Recreation", który zadebiutował na szklanym ekranie w 2009 roku. Gwiazda "Białego Lotosu" sportretowała w nim April Ludgate, wiecznie znudzoną i szczerą do bólu stażystkę departamentu Parków i Rekreacji w miasteczku Pawnee w stanie Indiana. W jednym z odcinków piątego sezonu serii, który wyemitowano w 2012 roku, wystąpił gościnnie obecny przywódca Stanów Zjednoczonych. Joe Biden pełnił wtedy obowiązki wiceprezydenta w gabinecie Baracka Obamy.

Reklama

Jak się okazuje, Biden i Plaza poznali się znacznie wcześniej. "Ilekroć go widzę, zawsze opowiada mi tę samą historię. Jego pierwsza żona chodziła do tego samego liceum co ja, więc zawsze opowiada, jak czekał na nią przed klasztorem, bo to katolicka szkoła dla dziewcząt. Jest to co prawda bardzo słodka historia, ale... zbyt często to słyszałam. Kiedy mówił o tym kolejny raz, pomyślałam: 'Wiem, Joe! Twoja była żona uczęszczała do szkoły sióstr Urszulanek'" - wyjawiła z rozbrajającą szczerością aktorka.

Aubrey Plaza kontra Joe Biden: Jego twarz zrobiła się cała czerwona

Plaza poznała obecnego prezydenta USA, gdy miała 16 lat. Brała ona wówczas udział w zorganizowanej przez Bidena konferencji dla młodych przywódców. Przyszła gwiazda telewizji otwarcie skrytykowała wtedy sposób, w jaki polityk poprowadził to wydarzenie. Jej zdaniem poświęcił zbyt mało czasu na wysłuchanie opinii i sugestii młodymi uczestników obrad.

"Podczas spotkania podsumowującego zapytał nas, jak poszło. Natychmiast podniosłam rękę i powiedziałam: 'To jakaś bzdura. Ta konferencja jest do bani. Nie pozwoliłeś nam mówić, a to miało być przecież o nas'. W tamtych czasach uwielbiałam podburzać tłum" - ujawniła Plaza. Jej wypowiedź nie spotkała się z przychylną reakcją polityka. "Nie spodobało mu się to, co powiedziałam. Pamiętam, że jego twarz zrobiła się nagle cała czerwona. Kiedy wygłaszał później przemówienie, był naprawdę wściekły. To było szalone" - zdradziła laureatka nagrody Independent Spirit.

Aktorka dodała, że gdy po latach kręciła w Białym Domu odcinek serialu "Parks and Recreation" z udziałem Bidena, znalazła na jego biurku notatkę z własnym imieniem i kluczowymi punktami, które ten wykorzystał później w rozmowie z aktorką. "Wiedziałam, że to niemożliwe, aby mnie pamiętał! Ale cóż, tacy już są politycy. Wzięłam tę notatkę i schowałam ją do kieszeni. Mike Schur, twórca serialu, był absolutnie przerażony. Powiedział: 'Nie możesz kraść rzeczy z Białego Domu!'. Ale ja miałam to gdzieś. Choć muszą tam być kamery, ostatecznie nic mi nie zrobili. Niestety, zgubiłam gdzieś notatkę. Dziś mogłabym ją oprawić albo sprzedać" - wyjawiła Plaza.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Aubrey Plaza | Parks and Recreation
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy