Belfer
Ocena
serialu
6,6
Niezły
Ocen: 1379
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Belfer": Najlepsze i najgorsze seriale 2016 roku

Jakie były najlepsze i najgorsze seriale 2016 roku? Jakie produkcje obejrzeliśmy z przyjemnością, a do jakich nie chcielibyśmy wracać? Przeczytajcie poniżej.

Najlepsze seriale 2016

Belfer

Zagadką morderstwa młodej dziewczyny w produkcji Canal+ żyła cała Polska. Bukmacherzy przyjmowali zakłady i typowali mordercę, a fani serialu dzielnie próbowali połączyć fakty w jedną całość i rozwiązać tajemnicę zabójstwa Asi Walewskiej.

Zręcznie zrealizowany kryminał okazał się nie tylko dobrym serialem (biorąc pod uwagę grę aktorską, scenariusz, dialogi, zdjęcia) ale również produkcją chętnie oglądaną przez widzów. Już wiemy, że Canal+ zamówił kolejne odcinki.

Scenariusz drugiego sezonu "Belfra" tworzą ponownie Jakub Żulczyk i Monika Powalisz, a dołączyli do nich Bartek Ignaciuk i Wojciech Bockenheim. Łukasz Palkowski nadal pełni funkcję reżysera serialu. Premierę nowej serii nieoficjalnie zapowiedziano na jesień 2017 roku.

Reklama

Artyści

"Artyści" są zdecydowanie jednym z najciekawszych seriali rodzimej produkcji na przestrzeni ostatnich kilku lat. Różnią się od polskich formatów telewizyjnych, mają dopracowany scenariusz, a aktorzy występujący w serialu po prostu błyszczą - w szczególności Edward Linde-Lubaszenko, Tadeusz Huk i Ewa Dałkowska.

Widzom spodobał się klimat "Artystów", muzyka, intrygujące postaci oraz umiejscowienie akcji. Teatr okazał się doskonałym miejscem do opowiedzenia historii o współczesnej Polsce i Polakach.

Niestety, późna pora emisji (22:20 w piątki) z pewnością przyczyniła się do niskiego wyniku oglądalności. Dla naszej redakcji ten serial okazał się jednak jedną z najlepszych produkcji, na której obejrzenie warto poświęcić czas.

Singielka

Kolejną polską produkcją, która podbiła nasze serca była "Singielka". Losy Elki i jej przyjaciół zostały przedstawione z humorem i ciepłem, a Paulina Chruściel sprawdziła się znakomicie w roli głównej bohaterki. Po ciężkim dniu, te kilkanaście minut spędzone w towarzystwie serialowych postaci było ogromną frajdą.

Czasami dobrze zrealizowana, prosta historia z happy endem może okazać się najlepszym lekarstwem na wszechobecny cynizm i narzekanie.

"Singielka" była emitowana na na antenie stacji TVN od poniedziałku do czwartku o godz. 20.55.

Stranger Things

Serial Netflixa okazał się jedną z największych tegorocznych niespodzianek. Ośmioodcinkowa opowieść o grupie przyjaciół próbujących odnaleźć zaginionego kolegę zachwyciła widzów na cały świecie.

O sukcesie produkcji przesądził świetny scenariusz, doskonałe obsadzenie głównych ról (dziecięcy aktorzy, dla których serial stał się przepustką do sławy, zasługują na szczególne uznanie - przede wszystkim wcielająca się w rolę Jedenastki Millie Bobby Brown), ścieżka dźwiękowa i... uczucie nostalgii - produkcja przepełniona jest odniesieniami do lat 80. Nic więc dziwnego, że Netflix zdecydował się zamówić drugi sezon produkcji.

W nowych odcinkach, oprócz naszych ulubieńców, zobaczymy dwójkę nowych bohaterów: Max i Billy'ego, w których wcielą się Sadie Sink ("American Odyssey") i Dacre Montgomery ("Power Rangers") oraz Winona Ryder (Joyce) i Davida Harboura (Jim).

Pisząc o Netflixie, nie możemy nie wspomnieć o innych tegorocznych produkcjach serwisu, które zrobiły na nas ogromne wrażenie, czyli "Daredevilu", "Orange is the New Black", "Czarnym lustrze", "Kochanych kłopotach: rok z życia".

American Crime Story: Sprawa O.J. Simpsona

"American Crime Story: Sprawa O.J. Simpsona" to produkcja, która po kolei zbiera wszystkie najważniejsze nagrody amerykańskiego przemysłu telewizyjnego. Nagroda Emmy dla najlepszego miniserialu, dla najlepszego aktora drugoplanowego (Sterling K. Brown) i najlepszej aktorki pierwszoplanowej (Sarah Paulson); nagroda Amerykańskiego Stowarzyszenia Krytyków Filmowych (dla serialu, Sterling K. Browna, Courtney'a B. Vance'a); wyróżnienie Amerykańskiego Instytutu Filmowego i w końcu kolejne nominacje do Złotych Globów oraz nagród SAG (Gildia Aktorów Amerykańskich).

I nikogo to raczej nie dziwi. Wspaniałe aktorstwo, świetny scenariusz i emocjonująca historia - to wszystko możemy znaleźć w tym serialu. W pierwszym odcinku antologii widzowie przyjrzą się sprawie O.J. Simpsona, amerykańskiego futbolisty, który został oskarżony o morderstwo.

Najgorsze seriale 2016

Komisja morderstw

Oj! "Komisja morderstw" to chyba największe rozczarowanie mijającego roku.

Serial, który miał ogromny potencjał (świetna obsada, ciekawy pomysł), okazał się nieudaną kalką produkcji amerykańskich. Ale nie to było najgorsze.

Największą wadą serialu był brak dobrze napisanych postaci. Bohaterowie "Komisji morderstw" byli jednowymiarowi, kompletnie bez wyrazu i charakteru.

O dramaturgii, stopniowaniu napięcia czy klimacie można było tylko pomarzyć. W skrócie - z ekranu wiało nudą.

Serialu nie potrafili uratować ani Paweł Małaszyński, ani Małgorzata Buczkowska, ani Krzysztof Pieczyński.

Notorious

Problemem amerykańskiego serialu "Notorious" (tak jak dość podobnego "Conviction") była próba skopiowania elementów, jakie stały za sukcesem produkcji Shondy Rhimes ("Skandal", "Chirurdzy"). Podobne historie, mnogość wątków, brak logiki, nieciekawi bohaterowie - wszystko to przesądziło o porażce produkcji. Po kilku tygodniach emisji stacja ABC zdecydowała, że skróci liczbę odcinków z trzynastu do dziesięciu. Oznacza to, że serial został właściwie skasowany.

Przypomnijmy, że fabuła serialu powstała na podstawie losów prawnika Marka Geragosa i producentki telewizyjnej Wendy Walker. Główne role zagrali Piper Perabo, Daniel Sunjata, Sepideh Moafi, Kate Jennings Grant, J. August Richards.

Easy

"Easy" to ośmioodcinkowa serialowa antologia wyprodukowana przez Netflix, w której wystąpili m.in. Orlando Bloom, Malin Ackerman, Jake Johnson, Marc Maron, Dave Franco, Hannibal Buress, Emily Ratajkowski, Gugu Mbatha-Raw, Aya Cash czy Elizabeth Reaser.

I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że większość historii zaprezentowanych w tym "cyklu" jest zupełnie nieudanych. Odcinek pierwszy do połowy jest interesujący, drugi jest dość dobry, szósty - dość wydumany, a reszta - przyzwoita. Jednak biorąc pod uwagę jakość do jakiej przyzwyczaił nas Netflix, ta propozycja wydaje się co najmniej średnia.

Vinyl

"Vinyl" to kolejna produkcja, po której naprawdę wiele się spodziewaliśmy. Gwiazdorska obsada (Bobby Cannavale, Olivia Wilde), lata 70., nowojorska bohema, narodziny muzyki punkowej, itd. Niestety, czasami, nawet jak ma się najlepsze składniki, nie zawsze można stworzyć z nich coś naprawdę dobrego.

Serial Martina Scorsese, Micka Jaggera i Terence’a Wintera, choć ma świetne zdjęcia i muzykę, jest naprawdę, tak po prostu i zwyczajnie... nudny.

swiatseriali.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy