Belfer
Ocena
serialu
6,6
Niezły
Ocen: 1367
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Belfer": Grzegorz Damięcki chce zostać... antykwariuszem

Grzegorz Damięcki, czyli Krzysztof Halman z "Watahy" i Grzegorz Molenda z "Belfra", uważa, że aktorstwo jest jak narkotyk, z którego trudno zrezygnować. - Wielu bardzo zdolnych ludzi ten zawód po prostu rozjechał! - powiedział i dodał, że gdyby nagle zabrakło dla niego pracy, otworzyłby... antykwariat.


Grzegorz Damięcki nie kryje, że ma świadomość, iż trwa właśnie jego pięć minut - niedawno na ekrany kin weszły aż dwa filmy z jego udziałem ("Atak paniki" i "Podatek od miłości"), tylko w ciągu ostatnich dwóch lat zagrał w trzech produkcjach telewizyjnych ("Bodo", "Belfer" i Wataha"), a wkrótce zobaczymy go w głównej roli w nowym serialu Canal+ "Nielegalni" (wciela się nim w agenta polskiego wywiadu Konrada Wolskiego).

- Nigdy nie zrobiłem tzw. kariery, nigdy nie leciałem ze szczytu na ryj... Wierzę, że cały czas się rozwijam, że będę się rozwijał do śmierci i że się rozwinę w pełni. Chwilowo jest zainteresowanie, ale to się może za chwilę skończyć - powiedział w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" i dodał, iż doskonale rozumie, że media się nim nagle zainteresowały, bo - to jego słowa - żyjemy w świecie gladiatorów i cały czas potrzebne jest świeże mięso.

Reklama

Grzegorz Damięcki kocha swój zawód i nigdy nawet przez moment nie żałował swej decyzji o zostaniu aktorem. Gdyby jednak kiedyś zabrakło dla niego ról, nie miałby żadnych wątpliwości, czym powinien się zająć.

- Otworzę antykwariat - mówi.

Aktor od dawna marzy o własnym salonie z płytami.

- Będzie się nazywał Garaż Płyt i będzie miał neon z płytą kręcącą się w literce G. Będzie w nim dobra kawa i coś do jedzenia, gramofony, wygodna kanapa i będzie można słuchać płyt winylowych - opowiada.

Grzegorz Damięcki wierzy, że w przyszłości jego marzenie o prowadzeniu własnego antykwariatu muzycznego się spełni. Na razie jednak nie ma czasu na realizowanie swych pasji, bo niemal co wieczór występuje na scenie stołecznego Teatru Ateneum, a całe dnie spędza na planie "Nielegalnych".

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy