Zofia Zborowska: Odwaga w mówieniu o problemach
Zofia Zborowska jest utalentowaną aktorką, którą widzowie mogli oglądać w wielu filmach i serialach. W przestrzeni publicznej gwiazda słynie ze swojej bezpośredniości i odwagi w poruszaniu trudnych tematów. Żona Andrzeja Wrony kończy dziś 35 lat, to doskonały moment, aby prześledzić jej karierę i życie prywatne.
Zofia Zborowska urodziła się 17 maja 1987 roku w Warszawie. Jest córką sławnych aktorów - Wiktora Zborowskiego i Marii Winiarskiej. W sierpniu 2019 roku wzięła ślub z siatkarzem Andrzejem Wroną, od tego momentu nosi dwuczłonowe nazwisko. 29 lipca 2021 roku urodziła się im córka - Nadzieja.
W dzieciństwie uczyła się śpiewu, aktorstwem zainteresowała się już jako nastolatka. Jest bardzo wysportowana - trenowała balet, snowboard, pływanie, szermierkę, golf oraz tenis. Była również potrójną mistrzynią Polski w stepowaniu.
Na ekranach zadebiutowała w komedii wojennej "Złoto dezerterów" (1998). W 2010 roku ukończyła studia na Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Kształciła się także w Instytucie Lee Strasberga w Los Angeles.
Widzowie z pewnością dobrze pamiętają Zborowską z jej występów w serialu "Barwy szczęścia", gdzie wcielała się w rolę stomatolog Anety Dylskiej. Grała także w serialu "Przystań".
Mogliśmy oglądać ją m.in. w filmach "Miłość na wybiegu" (2009), "Kanadyjskie sukienki" (2013), "Sierpniowe niebo: 63 dni chwały" (2013), "Słaba płeć?" (2015), "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy" (2015). Ostatnio wystąpiła także w najnowszej produkcji Patryka Vegi "Miłość, seks & pandemia". Zborowska na swoim koncie ma także wiele ról dubbingowych.
W 2015 roku gwiazda wzięła udział w czwartej edycji programu Polsatu "Twoja twarz brzmi znajomo".
Na instagramowym profilu Zofii Zborowskiej w lutym 2021 roku pojawił się poruszający wpis. Aktorka przyznała, że cierpiała na depresję, a na specjalną terapię chodzi do dziś. "Nie byłam w stanie się ruszyć, łzy leciały ciurkiem" - napisała aktorka.
23 lutego to Światowy Dzień Walki z Depresją. Z tej okazji Zofia Zborowska podzieliła się w sieci poruszającym wpisem. Aktorka i żona słynnego siatkarza przyznała, że ona także zmagała się z depresją.
"Dziś światowy dzień walki z depresją. Mniej więcej 1,5 roku temu wrzuciłam to zdjęcie z tym opisem. Nie chciałam udawać przed Wami ze wszystko jest OK, i tym samym napędzać i pompować idealny i sztuczny świat jakim Was karmi 95% influenserow. Kilka tygodni później zaczęłam terapie, w której jestem do dziś. Dlaczego się na to zdecydowałam? Pamiętam jak leżałam na łóżku nieruchoma i miałam wrażenie ze zalewa mnie czarna maź (dosłownie) bezsilności i smutku. Nie byłam w stanie się ruszyć, łzy leciały mi ciurkiem, przestałam jeść.. I to był moment, w którym zdałam sobie sprawę ze mimo gigantycznego wsparcia męża, rodziny i przyjaciół, nie dam rady" - napisała.
"Nie bójcie się prosić o pomoc. Dbajcie o siebie i swoje zdrowie psychiczne. Psychoterapeuta lub psychiatra w dzisiejszych czasach to nie wstyd. Trzymam za Was kciuki" - dodała.
Zofia Zborowska pod koniec lipca 2021 roku urodziła córkę. Aktorka i jej mąż - Andrzej Wrona powitali na świecie pociechę, której dali na imię Nadzieja. Jeszcze będąc w ciąży, gwiazda zdradziła, dlaczego rodzice zdecydowali się właśnie na taki wybór.
(...) Nadzieja. Tak miała na imię moja Babcia... Babcia Nadzia. Niesamowicie piękna, dobra i kochana kobieta. Mama mojej Mamy (...) - napisała na Instagramie.
To właśnie wspomniana platforma stała się miejscem wymiany doświadczeń między młodą mamą a śledzącymi jej poczynania internautami.
"To ja po skończeniu 11 miesięcy zastrzyków. Nie wiem, ile tego w sumie było. Dużo. Zwłaszcza dla mnie, osoby, która jak się jej spytasz czego się boi, to bez zawahania odpowie: zastrzyków (...)" - napisała córka Wiktora Zborowskiego na Instagramie w październiku 2021 roku.
"(...) Dlaczego o tym piszę? Bo październik to miesiąc świadomości utraty ciąży. A choroba, którą mam, czyli zespół antyfosfolipidowy, takie poronienia powoduje lub utrudnia/uniemożliwia zajście w ciąże. To samo tyczy się trombofilii. A badania na to robi się w Polsce dopiero po trzech lub więcej poronieniach" - wyznała.
Aktorka zaapelowała także do Polek. "Dlatego proszę Was dziewczyny: badajcie się. Nikomu nie życzę takiego doświadczenia, jakim jest poronienie. A mierzenie się z taką stratą w kontekście ciągłych pytań o to, 'kiedy dziecko', było dla nas niezwykle trudne. Stąd moje odwieczne prośby do Was, aby nigdy, nikomu nie zadawać takich pytań. Na szczęście nasza historia ma happy end, i tego samego życzę Wam z całego serca (...)" - podsumowała.
Pod koniec minionego roku po trwającej niemal rok przerwie Zofia Zborowska znów stanęła przed kamerą. Aktorka dołączyła do gwiazdorskiej obsady nowej produkcji Polsatu "Rodzina na Maxa", którą reżyseruje Maria Sadowska. W serialu występują też m.in. Ewa Kasprzyk, Nikodem Rozbicki i Anna Smołowik.
Rola Zofii Zborowskiej-Wrony będzie niewielka, jednak aktorka i tak jest bardzo szczęśliwa, że mogła wrócić do grania. "Fajnie po 11 miesiącach wrócić na plan. (...) Wprawdzie są to tylko 4 dni zdjęciowe, ale zawsze to jednak jest mega fun" - napisała wtedy w poście na Instagramie.