Zaczynała w... Nowej Hucie
Katarzyna Zielińska, czyli Marta Walawska z "Barw szczęścia", jest dziś jedną z najbardziej lubianych i docenianych polskich aktorek. Ale nie zawsze tak było!
Kasia przyznaje, że długo walczyła o to, by móc pracować i odnosić sukcesy w swoim zawodzie. Tuż po skończeniu szkoły teatralnej grała w Teatrze Ludowym mieszczącym się w dzielnicy Krakowa - Nowej Hucie. Nie był to jednak szczyt jej marzeń.
- Mogłam tam zostać i wziąć etat, ale odmówiłam. Wstawałam o szóstej rano, jechałam do Warszawy na zdjęcia próbne i przesłuchania, z których najczęściej nic nie wynikało, wsiadałam w pociąg i wracałam do Krakowa - wspomina.
Katarzyna Zielińska bardzo chciała grać, ale mocno stąpała po ziemi i zdawała sobie sprawę, że czeka ją mnóstwo wyrzeczeń i strasznie dużo pracy. Wierzyła, że w końcu szczęście się do niej uśmiechnie. Była cierpliwa i... doczekała się. Dostała rolę w warszawskim Teatrze Rampa i prawie codziennie dojeżdżała z Krakowa na próby. Wreszcie przeprowadziła się do stolicy.
Dostała rolę Natalii w "Klanie", co - jak mówi - całkowicie odmieniło jej życie.
- Zostałam zauważona, pojawiły się kolejne propozycje zawodowe, moje nazwisko zaczęto kojarzyć z moją twarzą, a moje życie nabrało ogromnego rozpędu - twierdzi dzisiaj.
Kiedy w telewizji pojawił się pierwszy odcinek "Klanu", Kasia Zielińska była w trzeciej klasie szkoły średniej i po cichu marzyła, by kiedyś zagrać w takim serialu. Gdy po latach stanęła na planie "Klanu", uznała, że warto marzyć! Ekipa serialu przyjęła ją bardzo ciepło.
- Od razu poczułam wielką życzliwość i sympatię. Sama byłam ciekawa, czy znajdę swoje miejsce wśród ludzi, którzy pracują razem już tak długo, ale nie przypuszczałam, że uda mi się to tak szybko. Ekipa "Klanu" składa się z przemiłych, uroczych ludzi - wspomina Katarzyna Zielińska.
Dzisiaj Kasia jest wielką gwiazdą. Jej nazwisko należy do najgorętszych w polskim showbiznesie. Ale aktorka nigdy nie zapomina, że jako pierwsi poznali się na jej talencie i docenili go producenci "Klanu".
- "Klan" otworzył przede mną wiele nowych drzwi, dał nowe możliwości, nowe szanse - mówi.
Zajrzyjcie do naszej galerii i zobaczcie, jak przez ostatnie kilka lat zmieniała się Katarzyna Zielińska.