Pętla się zaciska!
Prace nad książką Urszuli Korzeniak kosztują Martę coraz więcej bezsennych nocy. Nie spodziewa się jednak, że brak snu wkrótce będzie jednym z jej najmniejszych zmartwień... Zapraszamy na 892. odcinek "Barw szczęścia", w którym senator Wiktor Korzeniak przystąpi do kontrataku!
- Wiem, że pisze pani książkę o mojej żonie - zaczyna rozmowę telefoniczną z Walawską. - Ja i moi prawnicy chcielibyśmy zapoznać się z jej treścią, zanim trafi do druku.
- Przykro mi, ale to niemożliwe.
- To wielka szkoda. Może dzięki temu uniknęłaby pani procesu o zniesławienie? Proszę się jeszcze nad tym zastanowić. Do usłyszenia - słyszy w odpowiedzi, a po chwili połączenie zostaje przerwane.
Rozmowa z senatorem robi na Marcie i Robercie duże wrażenie. Nie mają pojęcia, skąd dowiedział się o książce. - Musiał dowiedzieć się innymi kanałami - stwierdza Romanowski, gdy Marta przekazuje mu, że zadzwoniła do Urszuli, a ona zarzekła się, że nie wspominała mężowi o książce.
- Ale jakimi? Wiktor Korzeniak wiedział, że spotkałam się z jego żoną, że przeprowadzałam z nią wywiad, ale, że powstanie z tego książka wiemy tylko my, Korzeniakowa i Oliwia...
Pogrążeni w rozmowie Marta i Robert wychodzą z domu nie zauważając, że z samochodu obserwuje ich ten sam mężczyzna, który kilka dni wcześniej śledził Martę. I tylko czeka aż odjadą na spotkanie z Urszulą. Podczas tego spotkania senatorowa nie ma wątpliwości, jakie są intencje jej męża: - On chce panią zastraszyć, to właśnie są jego metody. Słowa Korzeniakowej potwierdzają się szybciej, niż się tego spodziewają...
Stop! Więcej nie zdradzimy. Groźba procesu o zniesławienie to na razie tylko słowa, ale czy senator Korzeniak postanowił przejść od słów do czynów? Śledzący Martę od kilku dni mężczyzna wydaje się być tego najlepszym dowodem. Tylko co chce jej zrobić? Odpowiedź już w poniedziałek, 4 marca, o 20.05 w TVP2.