Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 19836
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Nie ma miłości bez... zazdrości

Zazdrość jest uczuciem tak starym jak miłość, tak silnym jak nienawiść i tak bolesnym jak rozpacz. Jak radzą sobie z nią gwiazdy znane z seriali?

Paweł Deląg, czyli Łukasz Halicki z "Barw szczęścia"

Lubię wzbudzać zazdrość

- Zazdrość w znaczeniu pospolitym jest mi obca. Nie zazdroszczę koledze nowego samochodu czy domu, ale jeżeli ktoś posiada prawdziwy talent, wzbudza we mnie zazdrość. Bywam też zazdrosny o kobiety, bo w uczuciach jestem monopolistą: jeżeli kochasz, to tylko mnie! Czasami sam lubię wzbudzać zazdrość, bo wtedy mogę się dowiedzieć, czy jestem naprawdę kochany. Chyba jednak nie umiałbym żyć z osobą obsesyjnie o mnie zazdrosną.

Jacek Borkowski, czyli Piotr Rafalski z "Klanu"

Reklama

Zazdrość zabija uczucia

- Zazdrość może uśmiercić nawet najtrwalsze uczucie. Wiem, że podobam się wielu paniom i nie udaję, że kobiece wdzięki nie robią na mnie żadnego wrażenia. Zrozumiałem jednak już dawno, że nawet nieświadomie wzbudzając w ukochanej osobie zazdrość, sprawiam jej ból, że choćby zupełnie niewinny flirt rozdmuchany przez plotkarzy może zniszczyć miłość. Nigdy na to nie pozwolę.

Justyna Sieńczyłło, czyli Bogna z "Klanu"

Zazdrość niszczy zazdrośników

- Bywam zazdrosna. W szkole czy potem w teatrze czasami było mi przykro, że koleżanki stać na więcej. Nigdy jednak nie posunęłam się do złego działania. Im jestem starsza, tym bardziej staram się stłumić to uczucie. Uważam, że jest poniżające. Działa destrukcyjnie - niszczy osobę, która zazdrości. Wybaczam jedynie zazdrość powodowaną miłością.

Jan Nowicki, czyli Tomasz Korzecki z "Magdy M."

Nie mam czego zazdrościć

- Zazdrość może być motorem działania, jeśli nie przekroczy granicy choroby. Nigdy jej we mnie nie było. Wyszedłem z biedy i wszystko, co mnie spotkało, było po prostu niesłychaną przygodą. Pierwsza kobieta, pierwsze pieniądze, pierwszy samochód, podróże. No i co? Już to wszystko miałem, widziałem, więc czego mam zazdrościć. I komu?

Anna Nehrebecka, czyli Małecka z "Instynktu"

Zazdroszczę mądrze

- To uczucie znane jest chyba każdemu, a więc i mnie. Nie wierzę, że można nie czuć żalu, gdy innym udają się różne sprawy, uczucia, kariery. Zawsze jednak uważam na to, aby moja zazdrość nie miała siły niszczącej, tylko budującą. Dzięki temu, że umiem zazdrościć mądrze, staję się lepsza.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy