Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20171
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Najważniejsza rola w jej życiu

Katarzyna Zielińska, czyli Marta Walawska z "Barw szczęścia", zgłosiła się w tym roku do banku potencjalnych dawców szpiku. Aktorka przekonuje, że nawet osoby, które tak jak ona boją się widoku krwi czy zastrzyków, nie powinny się martwić. Dawanie dobrego przykładu to jedna z najważniejszych ról w jej życiu!

W ramach akcji Życzenie Agaty dałaś się namówić, by zostać dawcą, dlaczego?

- Życzenie Agaty, akcja dedykowana Agacie Mróz to był dla mnie taki znak, że czas pomóc. Wiele o tej akcji słyszałam i czytałam, ale nie byłam do końca przygotowana na bycie dawcą. Obawiałam się rzeczy, o których teraz myślę, że nie trzeba było. To naprawdę nie boli, a tyle osób potrzebuje szpiku. Jestem z tych, co się boją igły i widoku krwi, a jednak można. Jestem chodzącym dowodem - stoję, nie zemdlałam. Życie mamy jedno i trzeba pomagać tym, którzy muszą o nie walczyć.

Reklama

Czy gwiazdy, które angażują się w taką działalność są wiarygodne, faktycznie mogą na kogoś wpłynąć?

- Moim idolem jest Maciek Stuhr. On był chodzącą reklamą tego, jak wspaniale jest pomagać. Do tego doszło moje wychowanie. Rodzice zawsze powtarzali, że lepiej pomagać i dawać niż rozpakowywać prezenty. Dlatego uczestniczę w akcjach, które mają uświadamiać Polki i Polaków, że warto się badać i dbać o zdrowie. Lepiej iść do lekarza na kontrolę, niech chwile pobije serce, ale na koniec mieć pewność własnego zdrowia lub podjąć leczenie.

Bycie przykładem - to ważna rola dla aktorki?

- Bardzo ważna. Często ludzie mnie pytają - co pani robi z tą popularnością. Nie lubię tego pytania, ale odpowiadam. Z tą popularnością robię to... Mogę być przykładem, że warto oddać krew, dołączać do akcji charytatywnych. Jeśli jest szczytny cel to zawsze jestem za.

 

Rozmawiała: Jagoda Mytych


swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Barwy szczęścia | Katarzyna Zielińska | seriale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy