"Myślę, że będzie kolorowo"

Jaką ma pani opinię o naszym show-biznesie?

- Staram się myśleć o nim pozytywnie. Bo z zasady myślę pozytywnie. Poza tym to jest też moja praca a nie chcę myśleć źle o czymś, w czym funkcjonuję.
 

Gdy przychodzi pani na takie imprezy, jak np. rozdanie nagród, to długo zastanawia się nad tym, w co się ubrać?

- Oczywiście. Na takich imprezach jesteśmy na świeczniku i potem się o nas mówi, a wręcz "rozkłada" na części pierwsze (śmiech). Poza tym należy uszanować też tych, którzy odbierają nagrody. (...)

Ostatnio wiele mówi się o sukcesie spektaklu "Berlin, czwarta rano", w którym zagrała pani z Kacprem Kuszewskim...

- Bardzo się z tego cieszę! To sukces całego zespołu: mój, Kacpra, Ani, Rafała, reżysera Łukasza Czuja i naszych wspaniałych muzyków. Dla mnie to spektakl wyjątkowy, bo ja go sobie po prostu wymarzyłam, bo włożyłam w ten spektakl całą siebie! To było duże wyzwanie. Poświęciłam mu wiele czasu, nerwów, emocji. A teraz, co wieczór na Nova Scene Teatru Roma widzowie przychodzą na nasz spektakl, widownia jest pełna. Bardzo się z tego cieszę. Spełniłam swoje marzenie.

Jakie ma pani teraz zawodowe plany?

- Przede wszystkim teatralne - z czego się bardzo cieszę. Zagram m.in. w nowym spektaklu z Lesławem Żurkiem i Edytą Olszówką. Są też inne propozycje, ale teraz jest czas, gdy ostatecznie podejmowane są decyzje, więc póki nie będę niczego pewna - nie chcę zapeszać.

- Na razie siedzę z kalendarzem i wpisuję zajęcia, które czekają mnie na pewno - spektakle, serial i "Kocham Cię, Polsko". I zastanawiam się, co dalej, jaki będzie kolejny sezon. Jestem optymistką i myślę, że będzie kolorowo.

Rozmawiała Dominika Gwit