Michał Milowicz w "Barwach szczęścia"!
"Barw szczęścia" - pojawi się nowy bohater: Czarek Bąk. Szkolny kolega Blanki i nauczyciel WF-u. A do obsady dołączy Michał Milowicz - znany showman, aktor i wokalista. Kim okaże się serialowy Czarek?
Typowym "mięśniakiem" - i nachalnym podrywaczem. Który za najciekawszy "sport" uważa... polowanie na blondynki. Znudzony szkolnym życiem, Czarek zaprosi Filipską na romantyczną kolację... I nie przyjmie odmowy!
- Blanka! Idziesz do domu? - po zajęciach, Bąk od razu podbiegnie do koleżanki. - Zaczekaj na mnie, pójdziemy razem... Wezmę tylko kurtkę!
Jednak Blanka spróbuje go "ostudzić"...
- Innym razem... Trochę się spieszę.
- Żaden problem! Mam samochód. Jak chcesz, to cię podrzucę!
- Nie będę ci robić kłopotu... Zresztą, po drodze muszę wstąpić do sklepu i zrobić zakupy.
- Idealnie się składa, ja też! W lodówce mam tylko światło... Zakupy zrobimy razem, a potem podwiozę cię pod sam dom. Nie będziesz musiała dźwigać siatek! Albo, jak wolisz, wpadniemy do mnie, ugotuję coś pysznego... Napijemy się winka, posłuchamy dobrej muzyczki...
Czarek uparcie będzie Filipską "adorował"... Aż na pomoc ruszy Dawid:
- Pani Blanko, można na chwilę?
- Czego chcesz? - wuefista rzuci chłopakowi wściekłe spojrzenie.
- Od pana nic! Ja do pani Blanki...
- Pani Blanka już skończyła zajęcia. Teraz ma wolne, daj jej spokój!
Czarek wykorzysta swoją pozycję - i odgoni Dawida jak natrętnego komara. Po czym, z uwodzicielskim uśmiechem, odwróci się do Blanki:
- Za dobra dla nich jesteś... Z bachorami trzeba krótko i konkretnie, inaczej wejdą ci na głowę!
Czarek - jako nauczyciel WF-u - spędzi na siłowni sporo czasu... A jakie sporty lubi Michał Milowicz, prywatnie? W zimie, aktor jeździ na nartach - jak zawodowiec. Za to w lecie najczęściej gra w tenisa i piłkę nożną, w Reprezentacji Artystów Polskich.
- Nasze mecze służą, żeby integrować ludzi na stadionach - bez agresji. Żeby przychodziły na mecze piłki nożnej całe rodziny - zdradza aktor w jednym z wywiadów. - Na przykład, mieliśmy mecz z reprezentacją Rosji. Na stadionie było 20 000 ludzi i nie było żadnych bójek, żadnej przemocy! O to właśnie nam chodziło, żeby kultywować naszą tradycję: na mecze można chodzić po to, żeby się bawić piłką, a nie po to, żeby się kibice między sobą bili...
A serialowy Czarek? Czy też okaże się "pacyfistą" - i mięśnie wykorzysta do bicia sportowych rekordów, a nie do bicia rywali? Zwłaszcza, jeśli odkryje, że Blanka umawia się z Dawidem?