Ma dom pełen wspaniałych wspomnień
Małgorzata Potocka, czyli Jolanta Grzelak-Kozłowska z "Barw szczęścia", zawsze chciała mieć duży dom. Kiedy kilka lat temu wreszcie go kupiła, włożyła wiele wysiłku, by wykończyć go tak, aby czuć się nim dobrze.
Małgorzata Potocka wspomina, że nie była do końca zadowolona ze wszystkich zastosowanych w jej domu rozwiązań architektonicznych. Musiała na przykład wygospodarować dodatkowe pomieszczenie na spiżarnię, powiększyć kuchnię, zmniejszyć garaż. Urządziła też oranżerię na tarasie przylegającym do saloniku.
- Zdecydowałam się kupić gotowy dom, bo nie chciałam przeżywać koszmaru towarzyszącemu zazwyczaj budowie - mówi Małgorzata.
Aktorka uznała też, że tylko ona potrafi umeblować swój dom tak, by był jednocześnie urządzony funkcjonalnie i z gustem. Jedyną osobą, której rad posłuchała, była znawczyni feng shui. To ona udzieliła aktorce wskazówek, jak stworzyć harmonijne i spokojne wnętrze.
- Chciałam, by w tym domu panowała atmosfera z moich dziecięcych lat - twierdzi Potocka
- Udało mi się nawet ściągnąć tu meble, które kiedyś stały w domu moich rodziców. W takim otoczeniu czuję się, jakby czas się cofnął. To dom pełen wspaniałych wspomnień - opowiada.