Katarzyna Glinka: Przeżyła wiele trudnych chwil
Katarzyna Glinka, która od lat występuje w popularnym serialu "Barwy szczęścia", przeżyła prawdziwy koszmar. Aktorka bardzo przejęła się chorobą ojca. Gdy umarł, na długo pogrążyła się w smutku. W tym samym czasie jej wieloletni związek zaczął się rozpadać. Choć zgodziła się wziąć udział w terapii, jej pierwsze małżeństwo nie przetrwało próby czasu.
Katarzyna Glinka urodziła się 19 kwietnia 1977 roku w Świdnicy. Dosyć wcześnie odkryła w sobie powołanie aktorskie i zaraz po ukończeniu liceum postanowiła zdawać do szkoły teatralnej.
Ukończyła ją w 2001 roku. Z dyplomem w ręku ruszyła na podbój świata polskiego show-biznesu. Swoją karierę z telewizją rozpoczęła od roli Dominiki Szulc w serialu "Klan". Później w serialach "Szpital na peryferiach" oraz "Samo życie". Nieco później pojawiła się w takich produkcjach jak "Lokatorzy" i "Na dobre i na złe".
Na sukces przyszło jej jednak trochę poczekać. W końcu jednak los się do niej uśmiechnął i Katarzyna Glinka zdobyła upragnioną sławę. Zyskała rozpoznawalność dzięki roli Kasi Górskiej w serialu "Barwy szczęścia". Aktorka należy do obsady serialu od ponad 10 lat.
Zobacz też: "Troje pod przykrywką": Odcinek 11. Ekstremalna przebieranka
Choć lista jej zawodowych sukcesów stale się powiększa, w jej prywatnym życiu nie brakowało gorszych chwil. Katarzyna Glinka związana była z Przemysławem Gołdonem, któremu powiedziała sakramentalne "tak".
Katarzyna i Przemysław poznali się na lotnisku. Podróżowali tym samym samolotem. Ona wracała do Polski z wakacji, a on - z wyjazdu służbowego. Po kilku latach przystojny biznesmen postanowił oświadczyć się swojej ukochanej. Aktorka trwała u boku swojego pierwszego męża przez pięć lat. W ich związku - jak w każdym - zdarzały się nie tylko wzloty, ale też bolesne upadki. W pewnym momencie szczęśliwe niegdyś małżeństwo Glinki i Gołdona stało się burzliwe. Małżonkowie rozstawali się i schodzili na nowo, walcząc o swój związek. Powodem sprzeczek miały być ich temperamenty.
W końcu dzielące ich różnice stały się dla nich przeszkodą w prowadzeniu szczęśliwego życia. Zmartwień Katarzynie Glince dodawał fakt, że jej ojciec był bardzo ciężko chory. Aktorka poświęcała mu każdą wolną chwilę i nie miała sił na to, by walczyć o swój związek. Śmierć taty była dla niej wielkim wstrząsem.
Rodzinne kłopoty uderzyły także w syna Glinki i Gołdona.
Katarzyna Glinka udała się z mężem na terapię małżeńską. Nie przyniosła ona jednak oczekiwanych rezultatów. Para podjęła decyzję o rozwodzie. Podczas podziału majątku Katarzyna Glinka zdołała zachować posiadłość w Wilanowie. W końcu aktorka zdołała już uporać się z demonami przeszłości i dziś cieszy się pełnią życia.