Kasia Zielińska: W święta trzeba jeść!
- Nie zamieniłabym świąt spędzanych w rodzinnym domu na żadne inne - mówi Katarzyna Zielińska, gwiazda serialu "Barwy szczęścia" i uczestniczka 13. edycji "Tańca z gwiazdami". - Najważniejszy jest odpoczynek od codzienności - aktorka opowiedziała nam, jak spędza święta Bożego Narodzenia.
- Moje święta mogą wydać się nudne, ale dla mnie są najwspanialsze. Spędzam je z najbliższymi, jest choinka, jest cudownie, jest dużo śmiechu - opowiada w rozmowie z Interia.tv Katarzyna Zielińska.
- Wyłączam wtedy telefon i kompletnie przestaję myśleć o pracy. Skupiam się na moich najbliższych, dla których mam bardzo mało czasu w ciągu roku. Z mamą, tatą i siostra jestem co prawda w codziennym kontakcie telefonicznym, ale święta to jest czas tylko dla nich - dodaje.
Aktorka jest zwolenniczką tradycyjnego spędzania świąt i nie wyobraża sobie, żeby podczas świąt wyjechać.
- Nie wyobrażam sobie, żeby gdzieś wyjechać, żeby spędzić święta samotnie. Musi być dużo osób, musi być wesoło i oczywiście muszą być prezenty. Poza tym ważne są kolędy i śpiewanie na głosy - czy ktoś potrafi czy nie i tak musi śpiewać. Ważna jest także ilość potrwa na stole i to, żeby każdej spróbować.
- W Wigilię musi być dwanaście potraw na stole. Nie ważne, czy ktoś się odchudza czy nie, każdy musi zjeść choć trochę każdej. U nas w święta nie ma zmiłuj. Trzeba jeść! - mówi Kasia.
Aktorka jest bardzo zapracowana, co sprawia, że nie uczestniczy w świątecznych przygotowaniach i spędza długich godzin w kuchni.
-Żartujemy sobie z siostrą, że przyjeżdżam na tak zwanego "gotowca". Ale nawet gdybyśmy stanęły na głowie, nie zrobimy lepszych potraw niż mama z tatą. Nie mamy szans - śmieje się Zielińska.