Kasia i Ksawery: wyścig z czasem!
Po powrocie z Królewca, Ksawery wcale się nie oszczędza. Kasia, widząc go ćwiczącego w Fitness Klubie, jest przerażona...
- Czyś ty oszalał? Chcesz się wykończyć?
- Plecy tak mnie bolą od leżenia, że dostaję szału - odpowiada Rybiński.
- To idź do lekarza, a nie do fitness klubu!
Odpowiedź Ksawerego zaskakuje Górkę. - Byłem. To był jego pomysł, żebym poszedł poćwiczyć. Ale miło, że się złościsz - dodaje po chwili. - Bo to znaczy, że ci jednak na mnie zależy... - Ksawery puszcza do Kasi oko, a ona tylko się uśmiecha. - Kiedy masz termin porodu? - zmienia temat Rybiński.
- Za pięć tygodni.
- Mam nadzieję, że tego dożyję...
Kasia bierze dłoń Ksawerego i mocno ją ściska patrząc mu prosto w oczy. - Będziesz żył dużo dłużej. Ktoś musi się z małym bawić w piaskownicy. Uwierz, że tak będzie.
Kilkanaście minut później Ksawery odprowadza Kasię do domu. Atmosfera robi się bardzo intymna... Co wydarzy się dalej? Zapraszamy do oglądania 955. odcinka "Barw szczęścia" - ostatniego w tym sezonie!