Kasia Glinka górą na parkiecie
W drugim odcinku "Tańca z Gwiazdami" aż dwa miejsca na podium zajęły nasze ulubienice z seriali! Pierwsza była Kasia Glinka ze Stefano Terrazzino, Julia Kamińska zaś razem z Rafałem Maserakiem zajęli trzecią lokatę.
Jakkolwiek nie patrzeć, w 11. edycji "Tańca z Gwiazdami" serialowcy radzą sobie wyśmienicie. Jeszcze nigdy w historii tego programu żadna z par nie dostała w drugim odcinku 39 punktów, a teraz stało się to udziałem Kasi Glinki, czyli serialowej Kaśki Górki z "Barw szczęścia" i jej partnera Stefano Terrazzino. Juror Piotr Galiński dosłownie był oczarowany ich quiqstepem: "Jestem zachwycony!" - chwalił.
A sama Kasia czuła, że pokazała w tym tańcu swój włoski temperament. Przy okazji warto odnotować, że aktorce trafiają się najciekawsze (i najmniej udziwnione) stylizacje. Jest ubrana, a nie przebrana. Seksowne suknie w dobrym guście eksponują jej idealną sylwetkę. Tak czy inaczej Kasia wyrasta na faworytkę tej edycji show, chociaż u widzów zajmuje dopiero piątą lokatę. Inna rzecz, że jest jeszcze stosunkowo słabo rozpoznawalna. Ten program zdecydowanie to zmieni.
W rankingu widzów na pierwszym miejscu niezmiennie plasują się Julia Kamińska (obowiązkowo powinna złożyć reklamację u stylistów - w niedzielę ubrali ją w dziwaczny worek, w którym straciła wszystkie kształty i wyglądała jakieś pięć razy grubiej niż w rzeczywistości) i Rafał Maserak.
Zaraz za nimi są Maciej Friedek ("Detektywi") z Blanką Winiarską oraz Artur Barciś ("Ranczo") z Pauliną Biernat. Serialowy Czerepach mógłby uczyć swoich młodszych kolegów po fachu, jak zrobić show i stworzyć kreację.
Pod tym względem bije na głowę wszystkich uczestników "TzG". Do tego jeszcze cieszy się ogromną sympatią widowni, więc zapewne będzie się liczył w ogólnej klasyfikacji.