Joanna Moro wraca do "Barw szczęścia"!
Joannę Moro, którą masowa publiczność pokochała za tytułową rolę w serialu "Anna German", znów będzie można oglądać jako Zosię Karnicką w "Barwach szczęścia". Marta (Katarzyna Zielińska) załatwi jej - na swoją zgubę - posadę asystentki u Artura (Jacek Rozenek).
Zdradzamy, że laureatkę Wiktora w kategorii "Odkrycie Roku" ponownie zobaczymy w "Barwach szczęścia" od 1113. odcinka (emisja w środę 23 kwietnia). Grana przez nią Zosia spotka się wtedy ze swoją byłą szefową Martą Walawską, by błagać ją o załatwienie pracy.
- Zostałam na lodzie! - oznajmi bez ogródek Karnicka. - Nie miałam pleców i dlatego jak tylko zaczęły się kłopoty w wydawnictwie G&G, poleciałam pierwsza. Wysłałam dziesiątki CV, byłam na kilkunastu rozmowach kwalifikacyjnych i... nic.
Dobroduszna Marta ulituje się nad swoją byłą pracownicą i poleci ją własnemu ukochanemu Arturowi Chowańskiemu. Do głowy jej nie przyjdzie, że Zosia może zagrozić jej związkowi.
Zdecydowanie lepszą intuicją wykażą się przyjaciółki Walawskiej, czyli Kasia (Katarzyna Glinka) i Maria (Iza Kuna), które od razu ocenią, że jest odważna, podstawiając pod nos ukochanego tak atrakcyjną dziewczynę.
- Ty widzisz, jak ona wygląda? - zapytają niby w żartach. - Młoda, zgrabna, kompetentna i miła. Nie miałaś jakiejś brzydszej asystentki?
Wszystko wskazuje na to, że Kasia i Maria przepowiedzą Marcie, że na własnej piersi wyhoduje sobie groźną rywalkę.
Czy Zosia Karnicka rozbije związek Marty Walawskiej i Artura Chowańskiego?