Faceci w spódnicach i perukach na scenie Capitolu

Jeden z bohaterów nowej komedii Igi Kownackiej "Dwie połówki pomarańczy", w którego na scenie Capitolu wcielają się na zmianę Jarosław Boberek i Jacek Kawalec, nie zawaha się przed niczym, by odzyskać miłość swojego życia. Wpadnie na nietuzinkowy pomysł, aby w kobiecym przebraniu zbliżyć się do swej drugiej połówki i zrobi to z ogromnym wdziękiem.

- Od czasu słynnego filmu "Pół żartem, pół serio" aktorzy przebrani za kobiety niemal zawsze są zwiastunem doskonałej zabawy i mnóstwa zaskakujących zwrotów akcji. Kino i teatr często sięgają po tego rodzaju przebieranki. Nie zabraknie ich także w naszym przestawieniu - mówi Jacek Kawalec.

"Dwie połówki pomarańczy" to czarna komedia romantyczna, w której nic nie jest takie, jakim się wydaje.

Do jedynego hotelu w mieście trafia Karolina, wezwana tu, by zidentyfikować zamarłego męża, który zginął w tajemniczych okolicznościach. W hotelu czeka na nią psycholog policyjna, Joanna, a także wiele innych niespodzianek, związanych nie tylko z jej mężem, ale i trwającym właśnie w hotelu weselem.

Sytuację dodatkowo komplikuje pojawienie się młodej, bardzo atrakcyjnej dziewczyny - Alex, podającej się za córkę zmarłego. Tak w największym skrócie streścić można zawiązanie akcji nowej sztuki Idy Kownackiej, której premiera odbędzie się w stołecznym Teatrze Capitol już w najbliższą niedzielę.

Obok Jarosława Boberka i Jacka Kawalca na scenie zobaczymy Julię Kamińską i Aleksandrę Szwed, czyli Nataszę Sznajder z "Reguł gry" i niezapomnianą Elizę z "Rodziny zastępczej", Cynthię Kaszyńską znaną m.in. z epizodycznych ról w "M jak miłość" i "Na dobre i na złe", i Ewę Złotowską, czyli panią patolog z "Instynktu".

4 września odbyła się otwarta dla mediów próba "Dwóch połówek pomarańczy" z udziałem wszystkich gwiazd biorących udział w przedstawieniu. Zdjęcia z próby znajdziecie w naszej galerii.