Dwa łabędzie na szczęście
Aktorka Katarzyna Zielińska, czyli Marta Walawska z "Barw szczęścia" wyszła za mąż! Na razie tylko w serialu. Poślubiła swojego partnera Roberta, w którego wciela się Marcin Czarnik.
Marta Walawska sama oświadczy się Robertowi, nie czekając na ruch z jego strony. On za to weźmie na siebie załatwienie wszystkich formalności. Jakież będzie zdziwienie dziennikarki, gdy ukochany po powrocie do domu poinformuje ją, że ma dla niej nie lada niespodziankę.
- Pobieramy się już za tydzień! - usłyszy z ust Romanowskiego.
W tych okolicznościach Marta postanowi jak najszybciej załatwić sobie urlop w pracy. Zaufanej koleżance Idze (Ada Fijał) powie, że wychodzi za mąż, a ślub będzie skromny i kameralny.
- Tylko ja i Robert oraz nasi świadkowie.
- Jak to, a rodzice i inni bliscy? - zdziwi się Iga.
Marta wyjaśni jej, że cichy ślub to pomysł i życzenie Roberta.
- Dla mnie takie szczegóły wcale nie są istotne - stwierdzi Walawska. - Bo tak naprawdę uważam, że ważne jest to, co po ślubie, a nie sam ślub. Trochę już przeżyłam i coś o tym wiem. A prosto z urzędu lecimy do Paryża. Będzie więc romantycznie, i o to chodzi!
W czasie trwania rozmowy Marty i Igi do biura wpadnie z impetem Piotr (Piotr Jankowski), były mąż Marty. Będzie chciał pomówić o swoich pomysłach dotyczących cięcia kosztów w wydawnictwie.
- Wrócimy do tej rozmowy za parę dni, dobrze? - zaproponuje Walawska byłemu mężowi. - Bo tak się składa, że wychodzę za mąż i lecę do Paryża w podróż poślubną.
Piotr zaniemówi z wrażenia.
- I ja się o tym dowiaduję dopiero teraz? - zapyta z oburzeniem w głosie.
Na świadków państwa młodych poproszeni zostaną: Maria (Iza Kuna), przyjaciółka Marty, oraz Mariusz (Ksawery Szlenkier), kolega Roberta. Romanowskiemu zrobi się głupio, gdy od Elżbiety (Marzena Trybała), mamy Marty, dowie się, że ona i jej mąż Karol (Tadeusz Borowski) bardzo chcieli być na ślubie jedynej córki, ale, niestety, nie dostali zaproszenia. - Wydawało mi się to takie romantyczne - wyjaśni przyszłej teściowej Robert.
W dniu ślubu Marta będzie markotna i nieco smutna. Zdradzi narzeczonemu, że chciałaby, aby jej rodzice i córeczka Ewa (Gabrysia Ziembicka) pojawili się na ślubie. Wtedy Robert przyzna, że to był zły pomysł, aby ich nie zapraszać. W ostatniej chwili zaplanuje niespodziankę. Gdy Marta i Robert zostaną poproszeni do sali ślubów, w urzędzie zjawi się Ewa, a za nią Elżbieta i Karol, rodzice panny młodej. Marta będzie bardzo szczęśliwa.
W prezencie od Marii świeżo upieczeni małżonkowie dostaną dwa kryształowe łabędzie symbolizujące wieczną miłość.
Do ślubu Marty i Roberta dojdzie w jubileuszowym, 700. odcinku "Barw szczęścia".