Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20171
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Ciąża... brzemienna w skutkach

Katarzyna Glinka, czyli Kasia Górka z "Barw szczęścia", straciła szansę na rolę w nowym serialu, bo producenci uwierzyli w plotkę, jakoby aktorka była w ciąży!

Wieść o tym, że Katarzyna Glinka spodziewa się dziecka, była chyba najgorętszym newsem ubiegłego tygodnia. Ciążę pięknej aktorki ogłosił - powołując się na tajemniczego informatora - jeden z tygodników. Następnego dnia okazało się, że wiadomość ta, chociaż nieprawdziwa, jest dla Kasi... brzemienna w skutkach! Producenci nowego serialu "Julka" zdecydowali, że Glinka nie zagra głównej roli, o którą starała się od jakiegoś czasu, bo przestraszyli się, że aktorka nie zdoła pogodzić pracy na planie z przygotowaniami do roli mamy. Zamiast rzekomo będącej w stanie błogosławionym Glinki, zaangażowali Martę Żmudę Trzebiatowską, czyli Martę Orkisz z "Chichotu losu".

Reklama

Katarzyna Glinka była zdruzgotana faktem, że straciła szansę na nową rolę z powodu plotki. Była też zdenerwowana samą plotką. Od razu ją zdementowała, zapewniając, że nie spodziewa się dziecka i w najbliższym czasie będzie w ciąży jedynie w serialu "Ciężarówki", do którego zdjęcia mają się rozpocząć niebawem.

To nie pierwszy przypadek tak zwanej "ciąży medialnej", czyli plotki o tym, że jakaś aktorka jest w ciąży, choć naprawdę nie spodziewa się dziecka. Wiele aktorek padło ofiarą podobnych insynuacji, a kilka z nich musiało się pożegnać z ciekawymi rolami, bo producenci wycofali się z rozmów o współpracy z nimi właśnie z powodu ich rzekomego stanu. Spotkało to m.in. Jolantę Fraszyńską, czyli doktor Monikę Zybert-Jędras z "Na dobre i na złe", której nieistniejącą ciążę media obwieszczały aż dwukrotnie. Niedawno w podobnej sytuacji znalazła się Sonia Bohosiewicz, czyli Aida z "Aidy".

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Glinka | Sonia Bohosiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy