"Barwy szczęścia": Zofia Zborowska rezygnuje z roli w serialu TVP. Wiemy, dlaczego!
Zofia Zborowska, która od trzech lat wciela się w Anetę Dylską w „Barwach szczęścia”, podjęła decyzję o rezygnacji z roli w nagrodzonej Złotą Telekamerą „Tele Tygodnia” produkcji. Aktorka postanowiła zakończyć swą przygodę z serialem Dwójki, bo – jak stwierdziła – praca w TVP przestała ją interesować...
Zofia Zborowska to aktorka, która zawsze bardzo szczerze rozmawia ze swymi fanami, nie zadziera nosa w kontaktach z ludźmi obserwującymi ją na Instagramie i Facebooku oraz nie kreuje się w mediach społecznościowych na osobę, jaką nie jest...
Niedawno zaskoczyła internautów wyznaniem, że aktorstwo nie jest jej głównym źródłem utrzymania, a o pracę i pieniądze już dawno przestała się martwić.
- Jeśli chce się być człowiekiem szczęśliwym, zdrowym i wesołym, nie można się zaharowywać. Aktorstwo uwielbiam, choć nie jest moją największą pasją. Już dawno zrozumiałam, że nie boję się momentu, kiedy telefon z propozycjami przestanie dzwonić - powiedziała w wywiadzie.
W ciągu kilku ostatnich lat Zofia Zborowska nie mogła narzekać na nadmiar pracy przed kamerą. Od 2017 roku - jeśli nie liczyć gościnnego epizodu w serialu "Za marzenia" - grała jedynie w "Barwach szczęścia".
Niestety, wszystko wskazuje na to, że jej bohaterka - dentystka Aneta Dylska - wkrótce zniknie z serialu. Powód? Aktorka postanowiła zakończyć współpracę z produkcją, bo nie chce być kojarzona z... Telewizją Publiczną.
- Praca w TVP mnie już nie interesuje - cytuje jej słowa internetowy magazyn "Teleshow".
Podobno decyzję o odejściu z jednego ze sztandarowych seriali TVP2 Zofia Zborowska podjęła w ramach protestu po premierze głośnego filmu "Nic się nie stało", z którego płynęła sugestia, że jej ojciec - aktor Wiktor Zborowski - wspierał szefów sopockiej Zatoki Sztuki, gdzie rzekomo dochodziło do wykorzystywania nastolatek przez pedofilów.
Po emisji tegoż dokumentu na jednej z anten TVP oraz dyskusji, jaka odbyła się później w wirtualnym studiu, mnóstwo widzów uznało, że telewizja finansowana ze środków publicznych próbowała bezpodstawnie zdyskredytować i oczernić wiele znanych osób, wplątując je w aferę pedofilską...
Zofia Zborowska zaś stanęła w obronie ojca, którego wizerunek twórcy "Nic się nie stało" wykorzystali w swym filmie bez jego zgody. Na znak protestu aktorka postanowiła zrezygnować z udziału w produkcjach.