"Barwy szczęścia": Zbigniew Buczkowski w nowej "roli"... dziadka
Zbigniew Buczkowski, czyli Zdzisio Cieślak z "Barw szczęścia", już świętował Dzień Dziadka. Jak? "Piotruś powiedział dziadzia la-la-la i musiałem z nim zatańczyć" - mówi aktor, który w tej "roli" czuje się jeszcze nieswojo...
"Dzień Dziadka świętowałem już w niedzielę, bo właśnie wtedy był u mnie wnuczek. Bardzo się cieszę, bo dzieci zrobiły mi taką miłą niespodziankę. Był syn, była synowa, no i mój wnuczek Piotruś. Jak to dziadek naprawdę bardzo się ucieszyłem i razem bardzo przyjemnie spędziliśmy ten czas" - mówi PAP Life Buczkowski.
Aktor dodaje, że nie dostał laurki, bo jego wnuczek ma zaledwie dwa i pół roku. "Piotruś powiedział do mnie 'dziadzia la-la-la' tzn. żebym z nim tańczył i musiałem z nim zatańczyć" - żartuje Buczkowski.
A jak ten dzień Zbigniew Buczkowski świętował ze swoimi dziadkami? "Mam wrażenie, że kiedyś tego tak się nie świętowało. Poza tym jakby nie było takiej bliskości... Dopiero dziś zwraca się uwagę na takie święta jak Dzień Dziadka, Dzień Babci czy Walentynki. To się bardzo zmieniło i to jest nie do porównania z dzisiejszymi czasami" - zauważa aktor i przyznaje, że sam dziadkom laurek nie dawał. "Mamie tak - pamiętam, że jakieś tam kwiatuszki rysowałem" - opowiada.
Mimo że ze swoimi dziadkami nie świętował Dnia Dziadka, to teraz sam jako dziadek z wielką przyjemnością obchodzi to święto. "Oczywiście, przyznam szczerze, że nawet zapomniałem o tym dniu - dzieci mi wczoraj powiedziały. Jestem w nowej roli, bo dziadkiem jestem tak naprawdę jeszcze niezbyt długo. Jeszcze do niedawna mnie to nie dotyczyło, więc muszę się do tego przyzwyczaić" - wyznał Buczkowski.