"Barwy szczęścia": Zaskakujący finał sądowej batalii o Maję
Choć sąd przyzna Tomalom (Barbara Kurzaj i Bartłomiej Nowosielski) opiekę nad Mają (Lena Parol), Sabina zdecyduje się oddać córkę jej biologicznym rodzicom!
- Niech się to wreszcie skończy! - powie mężowi Sabina w 1477. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 po wakacjach) tuż przed wyjściem do sądu na rozprawę, podczas której ma zostać ogłoszony wyrok w sprawie Mai. Tomala pocieszy ją, że wszystko na pewno przebiegnie po ich myśli, a Maję zapewni, że nigdy jej nie oddadzą.
Sabina będzie przekonana, że skoro wyniki badań genetycznych potwierdziły, iż Sandra (Paulina Komenda) i Michał (Piotr Witkowski) są biologicznymi rodzicami Mai, sąd przyzna im opiekę nad córką, choć przecież porzucili malutkie dziecko na śmietniku, skazując je na pewną śmierć.
- Musimy być dobrej myśli - powie Tomala i doda, że jeśli istnieje sprawiedliwość na świecie, to żaden sąd nie odbierze im Mai.
Okaże się jednak, że Sandra i Michał wzięli ślub i chcą stworzyć Mai prawdziwą rodzinę. Sąd weźmie pod uwagę ich chęć rozpoczęcia nowego życia.
- Sąd przyznaje Sandrze Grzybowskiej i Michałowi Grzybowskiemu władzę rodzicielską nad Mają Tomala - odczyta swą decyzję sędzia. Dopiero po chwili dotrze do zszokowanej Sabiny, że to nie wszystko, co znalazło się w orzeczeniu...
Według wyroku Tomalowie wciąż będą rodziną zastępczą dla Mai, ale muszą umożliwić Grzybowskim kontakty z córką w ustalonych godzinach w miejscu zamieszkania dziewczynki i w obecności jej opiekunów. Chwilę po zakończeniu rozprawy, do Sabiny i jej męża podejdzie na parkingu przed sądem Michał.
- Kiedy możemy spotkać się z Mają? - zapyta.
- Nie będzie żadnych kontaktów! Odwołamy się! Będziemy dalej walczyć! - krzyknie Tomala, nie wiedząc, że Sabina ma zamiar... oddać Majkę jej biologicznym rodzicom.
- To jest koniec. Nie chcę się do niej jeszcze bardziej przyzwyczajać - powie mu żona, gdy dotrą do domu.
Czy Sabina naprawdę się podda?