„Barwy szczęścia”: Wilk odbierze Natalii dziecko?
Małgorzata (Adrianna Biedrzyńska) obieca Wilkowi (Adam Szczyszczaj), że dowie się, czy rzeczywiście to nie on jest ojcem dziecka, które Natalia (Maria Dejmek) nosi pod sercem. - Wierzę, że wszystko się ułoży, tylko działajmy powoli – powie Maciejowi.
W 1761. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w środę 13 grudnia o godzinie 20.05) Wilk zagrozi Małgorzacie, że zrezygnuje ze współpracy z nią, jeśli nie powie mu, kto jest ojcem dziecka Natalii.
- Proszę dać mi więcej czasu, na pewno uda mi się z Natalią wszystko wyjaśnić - obieca mu Małgorzata.
- Co tu wyjaśniać? Zerwała ze mną, oświadczyła, że to nie moje dziecko! - krzyknie Maciej i doda, że nie odpuści, dopóki nie dowie się, z kim Natalia zaszła w ciążę.
Zwoleńska powie potem Jerzemu (Bronisław Wrocławski), że Wilk mści się na niej za to, że jej córka z nim zerwała.
Tymczasem Maciej postanowi odwiedzić Natalię. Niespodziewanie zjawi się w jej mieszkaniu.
- Co ty tu robisz? - zdenerwuje się dziewczyna.
- To może być moje dziecko - stwierdzi Wilk.
- Twoje zaprzeczenia nic nie znaczą! Teraz nie mam nic do powiedzenia, ale kiedy dziecko przyjdzie na świat, zrobię badania genetyczne - powie Zwoleńskiej, a gdy ta będzie chciała mu przerwać, podniesie głos i nie pozwoli jej dojść do słowa.
- Jeśli okaże się, że to ja jestem ojcem tego dziecka, zabiorę ci je! - zagrozi swej byłej narzeczonej.
- Jeszcze tego pożałujesz, że mnie poznałaś - syknie przez zaciśnięte zęby.
- Już żałuję - wyszepcze przerażona Natalia.
- Ty jeszcze nie wiesz, na co mnie stać - krzyknie Wilk, odwróci się na pięcie i wyjdzie.
Kilka dni później Zwoleńska powie Magdzie (Honorata Witańska), że dziecko, które ma urodzić, już zdążyło zniszczyć jej życie. Wyzna jej też, że wcale nie przestała myśleć o aborcji...