"Barwy szczęścia": Wiemy, co się stanie z postacią Krzysztofa Kiersznowskiego!
2543. odcinek "Barw szczęścia", którego emisję TVP2 wstępnie planuje na 30 grudnia 2020, będzie ostatnim z udziałem zmarłego na raka Krzysztofa Kiersznowskiego, czyli ubóstwianego przez widzów serialowego Stefana Górki. Jak udało się nam dowiedzieć, twórcy z całą pewnością nie uśmiercą lubianego bohatera. Co więcej: w ostatnim odcinku zostanie oddany hołd wybitnemu aktorowi. Poznajcie szczegóły!
Krzysztof Kiersznowski, który odszedł niespełna miesiąc przed swoimi 71. urodzinami, z "Barwami szczęścia" był związany od samego początku istnienia serialu, czyli od 2007 roku. Na pomysł, by obsadzić go w roli strażaka o gołębim sercu wpadła producentka i scenarzystka Ilona Łepkowska.
- Znaliśmy się z Teatru Ochoty, gdzie podjęłam pracę okrągłe 40 lat temu, zaraz po swoim urlopie macierzyńskim. Krzysztof był tam wtedy na etacie. Gdy tworzyliśmy obsadę "Barw szczęścia", od razu wiedziałam, że jest wymarzonym aktorem do roli Stefana Górki. Bardzo ucieszył się z tej propozycji, tym bardziej że była mocno na przekór jego warunkom zewnętrznym. Wcześniej zazwyczaj obsadzano go po fizjonomii - w rolach bandytów i przestępców - wspomina królowa polskich seriali.
- Wcale nie byłam zdziwiona, kiedy widzowie pokochali Krzysztofa jako Stefana, ciepłego ojca Kasi (Katarzyna Glinka) oraz wspaniałego męża trzech kobiet - najpierw Jadwigi (Agnieszka Pilaszewska), potem Oksany (Olena Leonenko-Głowacka) i wreszcie Walerii (Ewa Ziętek). To był piękny, dobry i niespotykanie skromny człowiek. Bardzo życzliwy innym. Wszyscy szczerze go lubili, bo po prostu inaczej się nie dało. Jestem dumna, że tyle lat użyczał nam swojej twarzy i oddawał wielki talent - dodaje Ilona Łepkowska.
Cała produkcja "Barw szczęścia" już od bardzo dawna była świadoma tego, że Krzysztof Kiersznowski zmaga się ze śmiertelną chorobą i właściwie nie ma najmniejszych szans, by z nią wygrać. 11 lipca aktor wziął udział w nagraniu nowej czołówki serialu, a 29 lipca po raz ostatni pojawił się na planie.
Był już wtedy bardzo słaby, ale za wszelką cenę próbował ukryć, że cierpi. Nie chciał obarczać innych swoim bólem. Nie życzył sobie, by jego choroba stała się tematem medialnym. Ekipa to uszanowała, dzięki czemu do dziennikarzy nie przeciekły żadne szczegóły dotyczące stanu zdrowia aktora.
29 lipca br., kiedy Krzysztof Kiersznowski po raz ostatni pojawił się na planie "Barw szczęścia", nakręcono zdjęcia do 2543. odcinka, w którym Stefan i Waleria wyjeżdżają razem do Norwegii. To będzie zamknięcie dużego wątku Górków. Co oznacza, że Krzysztof Kiersznowski jako serialowy Stefan jeszcze do końca roku będzie częstym gościem w domach wiernych fanów "Barw szczęścia".
I tak m. in.: w 2500. odcinku (emisja w środę 27 października o godz. 20.55 w TVP2) najbliżsi zorganizują Górce urodzinowe przyjęcie-niespodziankę w Feel Good. W 2507. odcinku (emisja 7 listopada o godz. 20.55 w TVP2) emerytowanemu strażakowi do głowy przyjdzie pomysł rozwodu z Walerią. W 2518. odcinku (emisja 23 listopada o godz. 20.55 w TVP2) Stefan dostanie w prezencie wymarzony motocykl, a w 2526. odcinku (emisja 3 grudnia o godz. 20.55 w TVP2) zabierze nim na przejażdżkę śpiewaczkę operową Arletę (Grażyna Brodzińska). Potem jeszcze Górka będzie przeżywał trzęsienie ziemi na Sycylii i martwił, czy jego ukochana córka Kasia zostanie odnaleziona cała i zdrowa...
- Przy okazji emisji ostatniego odcinka "Barw szczęścia" z udziałem Krzysztofa Kiersznowskiego produkcja złoży hołd wybitnemu aktorowi. Niech jego szczegóły pozostaną niespodzianką dla widzów - zapowiada Karolina Baranowska, PR Manager "Barw szczęścia"
Zdradzamy, że emisja 2543. odcinka "Barw szczęścia" planowana jest w czwartek 30 grudnia br. o godz. 20.55 w TVP2.