"Barwy szczęścia": Wczoraj chłopiec, dziś mężczyzna
Jerzy (Bronisław Wrocławski) będzie święcie przekonany, że Kacper (Jakub Sztachetka) - po wieczorze spędzonym z Madzią (Natalia Sierzputowska) - ma już za sobą inicjację seksualną. Postanowi pogratulować wnukowi utraty dziewictwa!
W 2069. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 we wtorek 21 maja o godzinie 20.10) Jerzy wyzna Małgorzacie (Adrianna Biedrzyńska), że ma niemal stuprocentową pewność, iż Kacper przespał się z Madzią. Uzna, że skoro jego wnuk spóźnia się na śniadanie, to znaczy, że po prostu odsypia zarwaną z powodu swego pierwszego seksu noc.
- Spóźni się do szkoły - stwierdzi, a Małgorzata zażartuje, że napiszą chłopakowi usprawiedliwienie.
- Wczoraj chłopiec, dziś mężczyzna... Trudno mi w to uwierzyć - westchnie Marczak, nie kryjąc, że jest dumny z Kacpra.
W tej samej chwili nastolatek wkroczy do kuchni, sięgnie po stojącą na stole filiżankę z herbatą.
- Zrobiłam twoje ulubione naleśniki - uśmiechnie się Zwoleńska.
Kacper usiądzie i zacznie jeść.
- Fajna ta Magda... - stwierdzi Małgorzata, przerywając tym samym niezręczną ciszę.
- Jakby chciała kiedyś zjeść z nami śniadanie, nie mielibyśmy nic przeciwko - szepnie.
- Tak! Byłoby nam bardzo miło - dorzuci Jerzy.
- Wybieracie się gdzieś razem po lekcjach? - zapyta nagle.
- Kto? - Kacper w pierwszej chwili nie zrozumie, o co chodzi Marczakowi.
- Ty i Magda. Jakaś randka? Spacer? - sprecyzuje Marczak, ale Kacper nie będzie zainteresowany dalszą rozmową z dziadkiem, wstanie od stołu.
- Teraz to ty żyjesz miłością, co? Też tak miałem, rozumiem cię doskonale - Jerzy nie da jednak za wygraną.
- Nie da się żyć miłością. To bzdura! Dlaczego ludzie mówią takie rzeczy... - westchnie Kacper i... wyjdzie z domu.
Małgorzata wytknie Jurkowi, że niepotrzebnie zawstydził wnuka.
- On wie, że my wiemy - stwierdzi.
Tymczasem Madzia wyzna Oliwce (Wiktoria Gąsiewska) i Tymonowi (Jakub Wróblewski), że między nią i Kacprem do niczego nie doszło.
- Byliśmy razem, całowaliśmy się, ale nagle zostawił mnie samą jak jakąś lalkę. Nic nie powiedział, nic nie zrobił, nie przytulił. Po prostu potraktował mnie jak powietrze! Żaden facet mnie tak nie upokorzył - powie.