Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20171
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

“Barwy szczęścia": Urszula zajmie w sercu Stefana miejsce Walerii?

Zniknięcie Walerii (Ewa Ziętek) tuż przed samym ślubem stanie się powodem poważnego załamania Stefana (Krzysztof Kiersznowski), który zdecyduje się na terapię. A na spotkaniu grupy wsparcia pozna Urszulę (Bożena Stachura)...



Choć od zaginięcia Walerii minęło już kilka miesięcy, Górka wciąż nie będzie mógł otrząsnąć się z tej traumy. Tym bardziej że ma za sobą inne trudne przeżycia jak śmierć pierwszej żony Jadwigi (Agnieszka Pilaszewska) czy bigamia drugiej - Oksany (Oleana Leonenko). Tuż przed Bożym Narodzeniem przyniesie do domu piękną choinkę. Wymyśli sobie, że przygotuje najwspanialsze święta.

- Kto wie, może Waleria wróci na Wigilię? - wyjaśni Kasi (Katarzyna Glinka) i Bartkowi (Bartosz Gelner). 

Reklama

Wrócił do nałogu?

Niestety, Waleria nie wróci. Za to Anita (Karolina Porcari) z Fitness Klubu poinformuje Kasię, że na własne oczy widziała, jak Stefan kupował w sklepie alkohol. Kaśka wystraszy się, że ojciec wrócił do picia. Natychmiast pobiegnie do niego, ale nie zastanie go w domu. Bartek też nie będzie wiedział, gdzie może być Stefan. Przy okazji przyzna, że od jakiegoś czasu już z nim nie mieszka.

Wyznania w ramach terapii

Tymczasem Stefan uda się do psychologa, do którego skieruje go wolontariuszka z Itaki. Ten z kolei zaproponuje mu uczestnictwo w spotkaniach grupy wsparcia. Górka przyjmie to za dobrą monetę. Na jednym ze spotkań - w 1313. odcinku "Barw szczęścia“ - z trudem opowie swoją historię o Walerii, która zniknęła bez śladu tuż przed samym ślubem. Wstrząśnie nim wyznanie Urszuli, której z kolei zaginęła nastoletnia córka. Nagle kobieta zasłabnie, a Stefan zaoferuje, że podwiezie ją do domu. Potem wróci do siebie i zastanie spanikowaną Kasię.

- Komórka mi padła - wytłumaczy córce. - A koniak kupowałem dla Zdzisia na urodziny.

Jeszcze tego samego dnia Bartek odwiedzi Stefana i oznajmi, że rozważa ponowne wprowadzenie się do niego.

- Dziękuję, ale nie potrzebuję pomocy - usłyszy w odpowiedzi Koszyk. - Radzę sobie.

Wszystkie tropy prowadzą donikąd

W tym momencie przyjdzie Urszula i sytuacja zrobi się niezręczna. Kobieta wyjaśni, że tego dnia są urodziny jej córki i po prostu nie chciała spędzić ich sama. Po wyjściu Bartka Urszula zacznie wspominać jedynaczkę. Wychowywała ją sama - ojciec odszedł, gdy była malutka. Stefan zapyta, czy nastolatka nie zniknęła, żeby odszukać ojca, ale Urszula stwierdzi, że policja sprawdziła ten trop.

Doda, że nigdy nie miała z córką kłopotów wychowawczych. Wspomni jednak, że przed zniknięciem Julitka zakochała się w starszym chłopaku bez perspektyw. Urszula nie akceptowała tego związku. Policja sprawdziła i ten trop, ale doprowadził donikąd. Julitka zniknęła w nocy po urodzinach koleżanki.

Tam widziano ją po raz ostatni... Odprowadzając Urszulę na przystanek autobusowy, Stefan uzmysłowi sobie, w jak fatalnym stanie psychicznym jest kobieta. Obejmie ją, gdy ta wybuchnie płaczem na kolejne wspomnienie córki.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Barwy szczęścia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy