"Barwy szczęścia": Tomek zostanie... utrzymankiem Marioli?

W 1967. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w czwartek 20 grudnia o godzinie 20.55) Tomek wyzna Marioli, że Regina (Kamila Kamińska) się na niego uwzięła i zatruwa mu życie, chcąc, by sam odszedł z pracy w klubie.

- Ja się tak łatwo zwolnić nie dam... - stwierdzi.

- Nie mów, że chcesz iść do jakiegoś sądu pracy i się z nią szarpać przez lata - przestraszy się dziewczyna trenera, ale on zapewni ją, że nie ma zamiaru walczyć z szefową.

Mariola spojrzy mu prosto w oczy.

- Jeśli ta baba uparła się, żeby ci zaszkodzić... Odejdź stamtąd - wyszepcze.

Tomek wpadnie na pomysł, by zostać... utrzymankiem Kłosowej. Ona jednak zasugeruje mu, że powinien poszukać sobie nowej pracy.

- Ja pracę mogę znaleźć ci już teraz! W masarni... To zajęcie dla prawdziwego faceta, do tego nieźle płatne, na pewno dasz sobie radę - powie i doda, że na pewno uda się jej przekonać Borysa (Jakub Wieczorek), by go zatrudnił.

Perspektywa pracy w masarni Grzelaka przerazi Tomka. Chłopak dojdzie do wniosku, że musi jednak zrobić wszystko, by utrzymać posadę w klubie fitness. Postanowi kupić... dyplom ukończenia Akademii Wychowania Fizycznego, żeby udowodnić Reginie, iż niesłusznie oskarżyła go o brak kwalifikacji.

Górski dopnie swego i zdobędzie fałszywy dyplom. Wręczy Czapli podrobiony dokument.

- Dla mnie to tylko papier, ale jeśli tak bardzo ci zależy... - uśmiechnie się do szefowej.

- Dyplom to rzeczywiście tylko kawałek papieru, ale dla naszych klientów jest ważny - stwierdzi Regina i wyciągnie rękę do Tomka, dając mu tym samym do zrozumienia, że nie musi się dłużej bać o swoją posadę.

Czy prawda na temat wykształcenia Górskiego, a raczej jego braku, w końcu wyjdzie na jaw i Tomek rzeczywiście skończy jako utrzymanek Marioli?