Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20171
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": To nie ciąża, ale... Zuzia ma inny problem!

Ginekolog, na wizytę u którego Sabina (Barbara Kurzaj) umówi Zuzię (Anna Adamus), stwierdzi, że dziewczyna nie jest w ciąży, ale ma inny - bardzo poważny - problem, który może zagrozić jej karierze sportowej.

W 2031. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w środę 27 marca o godzinie 20.10) Sabina poinformuje Kazika (Grzegorz Mielczarek), że wybiera się z jego córką do ginekologa. Poprosi go jednak, by nie mówił o tym Róży (Anna Gornostaj) i Zdzisiowi (Zbigniew Buczkowski).

- Nie mów też Zuzi, że wiesz - doda.

- Nawet bym nie podjął takiej rozmowy. Głupio mi z nią rozmawiać o takich sprawach. Dziękuję, że się tym zajęłaś. Zuzia potrzebuje babskiego wsparcia - stwierdzi Kazik.

- Gdyby żyła jej matka, inaczej by to wszystko wyglądało - westchnie.

Reklama

Kilka godzin później Zuzia zjawi się w przychodni. Po badaniu ginekolog stwierdzi, że nie ma mowy o ciąży, ale jest coś, co go zaniepokoiło.

- Nadal nie wiemy, dlaczego nie masz miesiączki - powie.

Zuzia wyzna lekarzowi, że uprawia lekkoatletykę, właśnie przygotowuje się do startu w Mistrzostwach Europy, a trenerka ustawiła jej bardzo restrykcyjną dietę. Ginekolog niespodziewanie zaprosi do swego gabinetu czekającą na korytarzu Sabinę.

- Za wcześnie na wyrokowanie, ale to może być FHA, brak miesiączki typu funkcjonalnego. Często występuje u sportsmenek. Nieleczone prowadzi do bezpłodności i wczesnej osteoporozy - poinformuje Tomalową.

Sabina przerazi się... Od razu zapyta lekarza, jak będzie wyglądało leczenie Zuzi.

- Wszystko zależy od wyników badań. Może trzeba będzie zastosować terapię hormonalną, a może wystarczy ograniczenie treningów i zwiększenie liczby spożywanych kalorii - stwierdzi ginekolog.

Zuzia zda sobie sprawę, że może stracić szansę na udział w mistrzostwach.

- Jeśli ograniczę treningi, nie pojadę na zawody do Rumunii - wyszepcze.

- Dziecko, tu chodzi o twoje zdrowie. Jeśli okaże się, że masz osteoporozę, to i tak przestaniesz uprawiać sport, więc chyba lepiej zastosować się do zaleceń lekarza - powie jej Sabina i doda, że musi osobiście przekazać niepokojące wieści trenerce dziewczyny.

- Przeproś ją w moim imieniu.  Za to, że ją zawiodłam - westchnie Zuzia.

Czy Zuzia będzie musiała na zawsze zrezygnować ze sportu? Czy badania potwierdzą, że ma zaburzenia hormonalne i problemy z kośćmi?


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy