Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 19833
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Teraz w roli głównej

Po rocznej przerwie Katarzyna Glinka wróciła na plan „Barw szczęścia”. Scenarzyści wykorzystali fakt, że gwiazda odpoczęła od swojej bohaterki i przygotowali dla niej kilka naprawdę mocnych wątków!

Rok temu aktorka postanowiła zrobić sobie przerwę od "Barw szczęścia". Jesienią 2017 roku, gdy pojawiły się plotki, że na dobre zniknie z serialu, Katarzyna Glinka ogłosiła, że zamierza wziąć tylko roczny urlop. I słowa dotrzymała! Po wakacjach znów zobaczymy ją w roli Kasi Górki.

Twórcy serii, którzy poradzili sobie z nieobecnością aktorki, wysyłając jej bohaterkę do Dubaju, teraz ściągną ją z powrotem do kraju. I to w wielkim stylu.

W nowych odcinkach na planie najczęściej towarzyszyła jej Marieta Żukowska, która w "Barwach szczęścia" gra agentkę pracującą w służbach specjalnych. Bożenę i Kasię połączą wspólne dramatyczne przeżycia.

Reklama

- Nasze drogi rzeczywiście się przetną. Scenarzyści "Barw..." bardzo się postarali, aby powrót Kasi do kraju obfitował w pełne emocji wydarzenia. Mam dużo trudnych scen do grania, bo w życiu mojej bohaterki będzie się sporo teraz dziać! - tłumaczy Katarzyna Glinka.

- To teraz jeden z głównych wątków w serialu. Kasia będzie często pojawiać się na ekranie - zdradza nam osoba z produkcji.

Aktorka nie chce zdradzić, co robiła podczas rocznej przerwy od "Barw...". Możemy się jedynie domyślać, że sporą część wolnego czasu poświęciła na realizację swojego hobby, czyli podróże z synem.

- Filip już jako maluch był w Tajlandii i w Afryce - oczywiście w tych najbezpieczniejszych klimatycznie regionach - w Stanach Zjednoczonych i Meksyku. Widzę, że go to bardzo rozwija. Kiedy wracamy, wklejamy do albumu notatki i zdjęcia, a potem planujemy kolejną podróż - tłumaczy Katarzyna Glinka.

- Lubimy też jeździć na rowerach, gramy w tenisa, chodzimy nad Wisłę. Filip kocha też gotować, to jest nasza wspólna pasja.

Choć "Barwy szczęścia" przyniosły jej ogromną popularność, aktorka marzy też o innych rolach:

- Widzowie traktują mnie jak kogoś bliskiego, potrafią przytulić mnie na ulicy. Jednak nie ukrywam, że chętnie zagrałabym jakąś dramatyczną rolę.

Monika Ustrzycka

Kurier TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy