"Barwy szczęścia": Szok! Uprowadzili synka rannej znajomej!
Ciężko ranna w wypadku Beata (Anita Jancia-Prokopowicz) trafi do szpitala, a Darek (Andrzej Niemyt) przedstawi się policji jako... ojciec jej synka Grzesia (Noah Culbreth)!
Janicki, rozmawiając przez telefon z Beatą, nagle usłyszy przeraźliwy huk. Samochód, którym Saganowska jechać będzie z Radeckim (Daniel Misiewicz), matką i synkiem na narty w Alpy, zderzy się z ciężarówką.
Darek i Władek (Przemysław Stippa) natychmiast pojadą na miejsce wypadku. Dowiedzą się, że Ruta (Anna Wojton) zginęła na miejscu, a Beata jest bardzo ciężko ranna.
Na szczęście okaże się, że Grzesiowi nic się nie stało, ale nie ma się nim kto zaopiekować, bo Radecki uciekł... Janicki pochyli się nad leżącą na noszach nieprzytomną Saganowską.
- Nie bój się, zajmiemy się twoim synem - wyszepcze, po czym podejdzie do policjanta i oświadczy mu, że jest ojcem Grześka.
- Dlaczego go okłamałeś? - zapyta go Władek.
- Zrobiłem to dla niego... Inaczej zabraliby go do pogotowia opiekuńczego, do obcych ludzi - powie mu Darek.
- Wiem, że chciałeś dobrze, ale w świetle prawa... uprowadziliśmy go! - zdenerwuje się Cieślak.
- Musimy mu pomóc - usłyszy w odpowiedzi w 1896. odcinku "Barw szczęścia". Tymczasem w szpitalu lekarze walczyć będą o życie Beaty, ale nie będą pewni, czy mama Grzesia kiedykolwiek odzyska przytomność.
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***
