"Barwy szczęścia": straciła czujność, bo wierzy w miłość. Ona też dała mu się omotać?
W 3205. odcinku "Barw szczęścia" Małgorzata (Adrianna Biedrzyńska) postanowi wybadać, co tak naprawdę się stało, że nie doszło do ślubu Józefiny (Elżbieta Jarosik) i Andrzeja (Leon Charewicz). Będzie w szoku, gdy dowie się, że popchnęła Rawiczową w ramiona oszusta.
Natychmiast po tym, jak Rawiczowa odwoła swój ślub z Andrzejem, Małgorzata zadzwoni do przyjaciółki, by szczerze z nią porozmawiać o tym, co się stało.
- Zaprosiłam ją na kolację, ale odmówiła – powie Jerzemu (Bronisław Wrocławski), gdy zakończy połączenie z Józefiną.
- To może my pojedziemy do niej – zaproponuje Marczak, ale żona szybko ostudzi jego zapał.
- Też to zaproponowałam, ale nie... Ma jakieś sprawy do ogarnięcia – westchnie.
Jerzy podzieli się z Małgorzatą refleksją, że jest coś dziwnego w zachowaniu Józefiny. Stwierdzi, że wydaje mu się, że fakt, iż Andrzej uciekł jej sprzed ołtarza, w ogóle nie miał dla niej znaczenia.
- No właśnie – zgodzi się z nim żona.
- Ona zachowuje się tak, jakby ta cała sprawa z odwołanym ślubem wcale jej nie obeszła – doda.
Marczak zacznie się zastanawiać, czy Rawiczowa przypadkiem nie robi po prostu dobrej miny do złej gry.
- Nie chce przyznać się do porażki i tyle – skonstatuje.
Małgorzata powie mu, że to przecież żadna porażka, że nie wyszła za mężczyznę, który okazał się oszustem matrymonialnym.
- Mnie to się normalnie w głowie nie mieści, jak można tak omotać, zabawić się drugim człowiekiem, jego uczuciami, emocjami, okraść i porzucić. Skąd się takie dranie biorą? - zdenerwuje się nie na żarty.
Jeszcze tego samego dnia Małgorzata ponownie zadzwoni do Józefiny i znów usłyszy, że jest... natrętna.
- Naskoczyła na mnie z pretensjami, że go wszystko przeze mnie – pożali się później Jerzemu i doda, że Rawiczowa oskarżyła ją o zmowę z Andrzejem.
- Pchnęłaś go w jej w ramiona – przypomni jej mąż.
- Ale winny jest tylko i wyłącznie Andrzej. Jest wyzutym z jakichkolwiek ludzkich uczuć oszustem i kłamcą – stwierdzi Zwoleńska.
Marczak przyzna, że dali się omotać Andrzejowi i stracili czujność.
- To, że dojrzały facet zakochuje się jak sztubak w dojrzałej już bądź co bądź kobiecie, powinno obudzić nasze wątpliwości – wyszepcze.
- Gdyby wzbudziło, to by znaczyło, że jesteśmy nieczuli. Że nie wierzymy w miłość… A ja właśnie wierzę – powie Małgorzata.
Jak Marczakowie zareagują, gdy dowiedzą się, że Andrzej tak naprawdę nie okradł Józefiny na parę tysięcy złotych, ale ograbił ją ze wszystkiego i w dodatku zostawił z ogromnym zadłużeniem w banku?
Na 3205. odcinek "Barw szczęścia" TVP2 zaprasza w środę 3 września o godzinie 20.05.
Czytaj więcej: "Barwy szczęścia": Weźmie sprawy w swoje ręce. Ucierpi przez to jej małżeństwo?