Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20171
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Stanisława Celińska odejdzie z serialu z powodu choroby?

Stanisława Celińska, czyli Amelia z „Barw szczęścia”, od kilku lat boryka się z poważnymi problemami ze zdrowiem... Niewykluczone, że wkrótce – choć bardzo tego nie chce – będzie zmuszona pożegnać się z rolą w serialu, bo ostatnio ma kłopoty z chodzeniem!

Pół roku temu, kiedy na ekrany kin weszła trzecia część kultowej komedii "Kogel mogel", wszyscy zastanawiali się, dlaczego Goździkową zagrała w niej Małgorzata Rożniatowska, a nie - jak w poprzednich filmach cyklu - Stanisława Celińska.

Okazało się, że aktorka zrezygnowała z roli, bo po prostu nie czuła się na siłach, by pracować.

- Bardzo chciała zagrać, ale względy zdrowotne nie pozwoliły jej na to.

Powiedziała: "Nie mogę, bo narażam was na to, że nie udźwignę tej roli do końca" - powiedziała w jednym z wywiadów Ilona Łepkowska.

Reklama

Niestety, kłopoty ze zdrowiem 72-letniej Stanisławy Celińskiej ostatnio bardzo się nasiliły.

Odtwórczyni niezapomnianych ról w serialach "Alternatywy 4" (Bożena Lewicka), "Nocach i dniach" (Agnieszka Niechcicówna) i "Złotopolskich" (Kęsikowa) coraz częściej nie ma siły, by poruszać się na własnych nogach...

- Mam problemy z nogami, ale będę grała, póki będę miała siłę stać na scenie i przed kamerą - powiedziała rok temu.

Od pewnego czasu aktorkę na scenie podziwiać można już tylko w czasie jej recitali... siedzącą na krześle. Doszło do tego, że Stanisława Celińska coraz poważniej myśli, by zrezygnować z roli Amelii w "Barwach szczęścia".

Przypomnijmy, że Stanisławę Celińską po raz pierwszy jako Amelię mieliśmy okazję oglądać w 2014 roku w 2019. odcinku "Barw szczęścia". Bezdomną kobietę grzebiącą w śmietniku na osiedlu "Pod sosnami" spotkał wtedy i zaprosił do domu Tomasz Wiśniewski (Kazimierz Mazur). Seniorzy nawiązali serdeczną więź, a kilka lat później zostali małżeństwem.

Amelia i Tomasz to dziś jedna z najbardziej lubianych przez telewidzów serialowych par.

Na razie z pewnością nie będziemy musieli pożegnać się z nimi na zawsze, ale niewykluczone, że wkrótce ich wątek zostanie jednak mocno ograniczony.

Twórcy "Barw szczęścia" robią, co mogą, by zapewnić Stanisławie Celińskiej wszystko, czego potrzebuje na planie. Aktorka większość swych scen gra na siedząco, ale męczy ją długie czekanie na kolejne ujęcia... Czy zdecyduje się na dobre zrezygnować z pracy?


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy