"Barwy szczęścia": Ślubu nie będzie?
Zapraszamy na kolejny tydzień z „Barwami szczęścia” i na finał „wybuchowego” wieczoru kawalerskiego Marka... Co wydarzy się w premierowych odcinkach serialu?
Impreza Złotego szybko zmieni się w gigantyczną awanturę. A jej prawdziwą "gwiazdą" okaże się... Jaworski!
Senior obrazi nie tylko Dominikę, wynajętą na wieczór tancerkę, ale też jej ochroniarza - i nie da się uciszyć.
Ku przerażeniu Marka: - Panowie, uspokójmy się... To miał być kulturalny wieczór kawalerski! Niech się pan zlituje, to starszy człowiek i do tego pijany... Nie wie, co mówi...
Ochroniarz zażąda w końcu dla Dominiki "rekompensaty" - aż tysiąca złotych.
- Wiedzieliście, jakie są zasady... Żadnego dotykania!(...) Zapłacicie za lepkie rączki tego pana...
A gdy Jaworski odmówi... tancerka postanowi się zemścić! Dziewczyna podrzuci do łazienki w hotelu torebkę z narkotykami, a później zgłosi na policji, że senior próbował ją zgwałcić. I w efekcie wszyscy goście wieczoru kawalerskiego trafią do aresztu!
Aneta, gdy o poranku dowie się o problemach narzeczonego, będzie w szoku.
- Ja w to nie wierzę... Jak on mógł mi to zrobić?! Krystyna, zdesperowana, wezwie za to na pomoc... Sylwię Paszkowską.
Prawniczka szybko sprawdzi na komisariacie fakty: - Panowie się wpakowali w niezłe tarapaty, ale dowodów przestępstwa tutaj nie widzę... Chyba, że striptizerka ma jakiegoś asa w rękawie!
Złota, gdy pozna szczegóły "imprezy", od razu zblednie... - Striptizerka?!(...) Mój mąż zachował się jak jakiś napalony nastolatek?!
- Mąż? Gratuluję... Widzę, że wiele się zmieniło od czasu, kiedy ja z Markiem myśleliśmy o ślubie...
Tymczasem Aneta właśnie przy tej okazji odkryje, jak wiele łączyło kiedyś Marka z Sylwią...
- O jakim ślubie?!
- To pani nie wiedziała, że byliśmy zaręczeni? Oczami wyobraźni widziałam nasz bajkowy ślub... Niestety, Marek należy do mężczyzn, którzy nie wiedzą, czego chcą. Zresztą na pewno pani wie, że on nigdy nie przestanie kochać swojej zmarłej żony Marysi... Niech pani na to wszystko spojrzy inaczej. Chyba lepiej, że nie dojdzie do ślubu... Może to jakiś znak, nie sądzi pani? Prawniczka, z kpiącym uśmiechem, spojrzy na swoją następczynię...
Dylska, zalana łzami, ucieknie w końcu na ulicę.
Kuzynki, z którymi świętowała wieczór panieński, od razu spróbują jej pomóc: - Trzeba obdzwonić wszystkich gości i powiedzieć, że ślub będzie w innym terminie!(...) Pojedziemy do domu się odświeżyć, a potem od razu wszystko załatwimy...
Jednak Aneta pokręci głową: - Nie będzie żadnego załatwiania, bo nie będzie żadnego ślubu! Ani jutro, ani nigdy!
A w finale, gdy Marek wyjdzie z kolegami na wolność... na komisariat przyjedzie już tylko Krystyna. Jaworski wciąż będzie udawał chojraka - aż do chwili, gdy żona wymierzy mu siarczysty policzek.
- Krysiu, kochanie, wyobraź sobie...
- Milcz! - Krysiu, ja nic nie pamiętam...
- O tym, że dzisiaj miało być wesele mojego syna, też zapomniałeś?!
- Oczywiście, że nie! Nie martw się, pokryję koszty zmiany terminu...
- To na pewno! O ile ślub się odbędzie. A jeśli nie, to ja się z tobą rozwiodę!
- Krysiu, nie mów tak... To było nieporozumienie... właściwie szantaż! To my jesteśmy ofiarami!
- Chyba własnej głupoty!
Tymczasem Aneta wyśle do Marka tylko jeden sms... - "Upokorzyłeś mnie przed całą rodziną, wszystko skończone!"
Gdy Złoty wróci do domu, ukochana rzuci na powitanie, lodowatym tonem: - Czekałam, żeby oddać ci klucze...
- Rozumiem, że jesteś na mnie zła, ale...
- Zła to ja byłam, gdy świeciłam oczami przed rodziną i obsługą wesela! A teraz jestem już spokojna i racjonalna!
Co wydarzy się dalej?