"Barwy szczęścia": Sebastian staje w obronie Mirka
W premierowych odcinkach "Barw szczęścia" Sebastiana czekają poważne problemy...
Mirek - nadal głodzony w domu - ukradnie w końcu z kuchni "Feel Good" kilka kotletów... Gdy o wybryku chłopaka dowie się jego ojciec, od razu wybuchnie wściekłością. Damian o mało nie rzuci się na syna z pięściami:
- Co jeszcze ukradłeś?!
- Nic, przysięgam! Tylko jedzenie...
- Już ja ci pokażę, smarkaczu!
Aż w końcu w obronie juniora stanie Kowalski.
- Łapy przy sobie, bo wezwę policję!
- Jeszcze raz podniesie pan rękę na Mirka, to inaczej pogadamy!
- I co mi zrobisz? Zadzwonisz do opieki społecznej albo na policję? Komu zrobisz krzywdę, jak dzieciaki wrócą do domu dziecka?
- Ale z ciebie gnój... Nic cię te dzieci nie obchodzą...
- A ciebie obchodzą? Teraz zgrywasz dobrego wujka, ale zdaje się, że to ty miałeś być dla nich rodziną zastępczą i w ostatniej chwili się wycofałeś, prawda?