"Barwy szczęścia": Sąsiadka powie jej prawdę. To wystarczy, by zmieniła zdanie!
W 3284. odcinku "Barw szczęścia" Kaśka (Katarzyna Glinka) będzie bardzo ciekawa, dlaczego Mariusz (Rafał Cieszyński) nie chce rozmawiać z nią o swojej poprzedniej narzeczonej. Borowska (Dorota Piasecka) poradzi jej, żeby jednak przekonała Karpiuka do zwierzeń, bo prawda i tak kiedyś wyjdzie na jaw, ale wtedy może już być za późno. - Jak jest się razem, to nie warto mieć tajemnic - stwierdzi.
Mariusz znajdzie na strychu pudełeczko z obrączkami, które należały do jego rodziców. Wyzna Kasi, że jedną z nich miał wsunąć na palec Marleny.
- Ja miałem nosić tę po ojcu, a ona po mojej mamie - westchnie.
- Nie wyrzucę ich, bo to pamiątka. Chciałbym je zanieść do grawera, żeby spolerował imię Marleny i umieścił tam twoje - wypali po chwili milczenia.
Kaśka spojrzy mu prosto w oczy i stwierdzi, że to nie jest dobry pomysł.
- Ty i ja to osobny rozdział, inna historia. Nie obciążajmy tego przeszłością - powie, po czym poprosi ukochanego, by opowiedział jej, dlaczego nie doszło do jego ślubu z Marleną.
Karpiuk nie będzie miał ochoty mówić o bolesnej dla niego przeszłości. Potwierdzi tylko, że dzień przed ślubem jego narzeczona uciekła z innym mężczyzną.
- Było mi tak wstyd. Mało się pod ziemię nie zapadłem. Zniszczyłem wszystko. Zdjęcia, pamiątki. Zostały tylko te obrączki - wyzna.
Jeszcze tego samego dnia Kasia spotka się z Borowską, żeby poinformować ją, że Grzelakowie zgodzili się sprzedawać w swoim sklepie wytwarzane przez nią sery. Przy okazji zapyta sąsiadkę o Mariusza i Marlenę.
- Musi pani jego zapytać. Jak się jest razem, to nie warto mieć tajemnic - usłyszy.
- I lepiej, żeby pani wiedziała, jak on się wtedy załamał - doda.
Kaśka zrobi wielkie oczy.
- O tym nic mi nie mówił. Tylko że ze wstydu to chciał się zapaść pod ziemię - wyszepcze.
- To się zapadł. Na cały rok. Wrócił potem, wychudzony taki, zmarnowany. Toż to legendy po wsi chodziły, gdzie on był i co robił. I ten smutek, co miał w oczach - Borowska uzna, jednak musi zdradzić Kasi parę sekretów jej narzeczonego.
Borowska opowie Kaśce, że Mariusz - zanim ją poznał - był wrakiem człowieka.
- Ale najważniejsze, że się pozbierał, wrócił do formy. Poznał panią. Pobierzecie się i będziecie żyli długo i szczęśliwie - skonstatuje.
- Myśli pani, że tamto... to dla niego zamknięty rozdział? - zapyta ją Górka.
- Jestem tego pewna. Ale może niech mu pani nie mówi, że ja taka gaduła. Że też ja zawsze tyle paplam. Nie powinna pani tego wszystkiego słyszeć ode mnie - stwierdzi Borowska.
Wieczorem Kasia czekać będzie w domu na Mariusza z jego ulubioną zapiekanką.
- Wygląda pięknie i jak pachnie. Co to za okazja? - zdziwi się Karpiuk na widok pięknie nakrytego stołu.
- Żadna. Po prostu chciałam, żebyś wiedział, jak bardzo cię kocham - wyszepcze Kasia i nieoczekiwanie poprosi Mariusza, by jednak zaniósł obrączki rodziców do grawera.
- Chcę, żebyśmy ich użyli - uśmiechnie się.
Co sprawi, że zmieni zdanie? Czy Borowska powie jej coś, co przekona ją, że Mariusz z całą pewnością już dawno i na zawsze wyrzucił Marlenę ze swojego serca?
Na 3284. odcinek "Barw szczęścia" TVP2 zaprasza w poniedziałek 29 grudnia o godzinie 20.05.