"Barwy szczęścia": Sabina wyląduje w psychiatryku?
W dniu pogrzebu Tomali (Bartłomiej Nowosielski) Sabina (Barbara Kurzaj) przejdzie załamanie nerwowe. Na cmentarzu rzuci się na urnę z prochami męża, a teściowa po raz kolejny - tym razem przy świadkach - obwini ją o śmierć Andrzeja.
W 1959. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w poniedziałek 10 grudnia o godzinie 20.55) wszyscy bliscy zmarłego Andrzeja spotkają się w kościele, by towarzyszyć mu w ostatniej drodze. Tylko krzesło Sabiny będzie puste...
- Gdzie ona zniknęła? - zaniepokoi się Władek (Przemysław Stippa).
- Zaczynam się martwić, że coś się stało - szepnie do Darka (Andrzej Niemyt).
Tymczasem ksiądz Tadeusz (Jakub Mróz) zacznie odprawiać nabożeństwo żałobne. Poprosi Władka, by powiedział kilka słów o Tomali.
- Nikt z nas się tego nie spodziewał... Nie mieliśmy szansy pożegnać się z Andrzejem, który był świetnym mężem, ojcem, synem i kumplem. Ostatnie chwile swojego życia spędził robiąc to, co kochał - tańczył w ramionach swojej ukochanej żony - powie Cieślak.
Po mszy wszyscy żałobnicy przejdą na cmentarz.
- Dlaczego Sabina nie przyszła na pogrzeb? - zapyta Marianna (Ewa Florczak) idącego obok niej Władka.
- Chyba nie miała siły... - westchnie Cieślak.
- Albo Andrzej już ją nie obchodzi - stwierdzi matka Tomali.
W pewnej chwili Kajtek zobaczy Sabinę z daleka obserwującą kondukt. Podejdzie do niej.
- Mamo, co się z tobą dzieje? Dlaczego się tu chowasz? - wyszepcze.
- Ja nie mogę... Nie mogę go pożegnać - Tomalowa zacznie szlochać.
Kajtek przekona ją, by dołączyła do żałobników. Sabina stanie nad grobem męża. Nagle padnie na kolana, wyrwie urnę z rąk pracownika zakładu pogrzebowego...
- Zostawcie mojego męża! Chcę być z Andrzejem! - krzyknie.
- Trzeba było o niego dbać, kiedy żył! - zaatakuje ją Marianna.
Teściowa, nie bacząc na to, że obserwują ją zebrani na cmentarzu ludzie, doskoczy do Sabiny i zacznie wyrywać jej urnę z prochami Andrzeja.
- Oddawaj mojego syna - zażąda.
Tomalowa nie będzie w stanie walczyć z Marianną. Osunie się na ziemię... Władek natychmiast wezwie pogotowie. Lekarz poda Sabinie środki uspokajające.
- Ma pani załamanie nerwowe. Powinna być pani pod obserwacją. Zabierzemy panią do szpitala - powie jej.
- Nigdzie nie pojadę! Muszę zostać przy mężu - krzyknie wdowa po Andrzeju.
Czy Sabina wyląduje w szpitalu psychiatrycznym?