Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20124
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Barwy szczęścia": Sabina wyląduje w psychiatryku?

W dniu pogrzebu Tomali (Bartłomiej Nowosielski) Sabina (Barbara Kurzaj) przejdzie załamanie nerwowe. Na cmentarzu rzuci się na urnę z prochami męża, a teściowa po raz kolejny - tym razem przy świadkach - obwini ją o śmierć Andrzeja.

W 1959. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w poniedziałek 10 grudnia o godzinie 20.55) wszyscy bliscy zmarłego Andrzeja spotkają się w kościele, by towarzyszyć mu w ostatniej drodze. Tylko krzesło Sabiny będzie puste...

- Gdzie ona zniknęła? - zaniepokoi się Władek (Przemysław Stippa).

- Zaczynam się martwić, że coś się stało - szepnie do Darka (Andrzej Niemyt).

Tymczasem ksiądz Tadeusz (Jakub Mróz) zacznie odprawiać nabożeństwo żałobne. Poprosi Władka, by powiedział kilka słów o Tomali.

- Nikt z nas się tego nie spodziewał... Nie mieliśmy szansy pożegnać się z Andrzejem, który był świetnym mężem, ojcem, synem i kumplem. Ostatnie chwile swojego życia spędził robiąc to, co kochał - tańczył w ramionach swojej ukochanej żony - powie Cieślak.

Reklama

Po mszy wszyscy żałobnicy przejdą na cmentarz.

- Dlaczego Sabina nie przyszła na pogrzeb? - zapyta Marianna (Ewa Florczak) idącego obok niej Władka.

- Chyba nie miała siły... - westchnie Cieślak.

- Albo Andrzej już ją nie obchodzi - stwierdzi matka Tomali.

W pewnej chwili Kajtek zobaczy Sabinę z daleka obserwującą kondukt. Podejdzie do niej.

- Mamo, co się z tobą dzieje? Dlaczego się tu chowasz? - wyszepcze.

- Ja nie mogę... Nie mogę go pożegnać - Tomalowa zacznie szlochać.

Kajtek przekona ją, by dołączyła do żałobników. Sabina stanie nad grobem męża. Nagle padnie na kolana, wyrwie urnę z rąk pracownika zakładu pogrzebowego...

- Zostawcie mojego męża! Chcę być z Andrzejem! - krzyknie.

- Trzeba było o niego dbać, kiedy żył! - zaatakuje ją Marianna.

Teściowa, nie bacząc na to, że obserwują ją zebrani na cmentarzu ludzie, doskoczy do Sabiny i zacznie wyrywać jej urnę z prochami Andrzeja.

- Oddawaj mojego syna - zażąda.

Tomalowa nie będzie w stanie walczyć z Marianną. Osunie się na ziemię... Władek natychmiast wezwie pogotowie. Lekarz poda Sabinie środki uspokajające.

- Ma pani załamanie nerwowe. Powinna być pani pod obserwacją. Zabierzemy panią do szpitala - powie jej.

- Nigdzie nie pojadę! Muszę zostać przy mężu - krzyknie wdowa po Andrzeju.

Czy Sabina wyląduje w szpitalu psychiatrycznym?


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy