"Barwy szczęścia": Romans z Dylską?
Krystyna postanowi wyswatać Marka z doktor Dylską. Dentystka z początku będzie się opierać.
- Pani Krysiu, pani jest moją pacjentką, nie swatką! I dla jasności: w temacie facetów, bez pani pomocy też sobie poradzę! W finale Złota dopnie jednak swego... Z pierwszej randki, co prawda, Aneta ucieknie ze łzami w oczach. A Marek będzie później robić matce wymówki.
- Nie życzę sobie więcej takich sytuacji Za stary już jestem na takie podchody! - Zachowujecie się jak żuraw i czapla... Widzę, że Aneta ci się podoba, a ty podobasz się jej... - Na jakiej podstawie twierdzisz, że mi się podoba?!
Zawsze mówiłem, że jest świetną dentystką, ale to nie znaczy, że chcę się z nią żenić! - A kto tu mówi o ślubie? To jest wspaniała kobieta! Idealna dla ciebie...
Podczas kolejnych spotkań Aneta i Marek bardzo jednak się do siebie zbliżą... - Chcę, żebyś wiedziała, że nie będzie łatwo. Po śmierci Marysi wszystko się skomplikowało... - Opowiesz mi o niej? - O Marysi? Naprawdę chcesz tego słuchać? - Przecież była najważniejszą kobietą w twoim życiu. Chcę wiedzieć, za co ją tak kochałeś...
Czy ich przyjaźń zamieni się w prawdziwą miłość? I Marek odnajdzie na nowo szczęście?
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***