"Barwy szczęścia": Przebudzenie alkoholiczki
Sabina zrozumie, że jeżeli nie przestanie pić i nie odzyska kontroli nad swoim życiem, straci wszystko.
Po powrocie od matki Sabina (Barbara Kurzaj) sprawiać będzie wrażenie wypoczętej i beztroskiej. - Będę częściej jeździła nad morze - powie Róży (Anna Gornostaj) i wyzna, że szuka już fryzjerki, która mogłaby zastąpić ją w salonie.
- Wróciła do formy i dobrze wygląda. Tak zdrowo - stwierdzi Zdzisio (Zbigniew Buczkowski), gdy zostanie sam na sam z żoną. - Nadal będziesz twierdził swoje? Że zagląda do kieliszka? - zapyta go Róża.
- Gdyby piła, to by było widać! - utnie rozmowę, widząc, że Cieślak chce drążyć temat.
Kilka godzin później Cieślakowie wybiorą się z Zuzią (Anna Adamus) na zakupy, a Sabina zostanie w domu z Majeczką (Pola Żak). Dziewczynka zaproponuje mamie, żeby razem wskoczyły do rozstawionego w ogrodzie basenu.
- Najpierw zjem, przebiorę się i potem się wykąpiemy - obieca jej Sabina, siadając przy stole w kuchni.
Nagle Tomalowa przypomni sobie, że w torebce ma dwie małe buteleczki w wódką.
Sięgnie po jedną małpkę i przeleje jej zawartość do szklanki z mrożoną herbatą.
Po pierwszym łyku zakręci się jej w głowie, po drugim poczuje ulgę.
- Nie kąp się beze mnie. Zaraz przyjdę - powie Majce, szukając w torbie kolejnej buteleczki. Zacznie łapczywie pić.
Nagle zobaczy stojący na kuchennym blacie koniak. Naleje sobie szklaneczkę i opróżni ją duszkiem. Tymczasem Majka wpadnie do basenu i zacznie się topić!
Wołanie dziewczynki o pomoc usłyszy Kazik (Grzegorz Mielczarek). Podbiegnie do basenu i wyciągnie dziecko z wody.
- Ona nie może umrzeć - przerazi się Sabina, widząc Woźniaka niosącego na rękach jej półprzytomną córkę.
Kazik od razu zorientuje się, że Tomalowa jest nietrzeźwa.
- Nie mam problemu z alkoholem, to był jeden słaby drink... Może dwa - wyszepcze Sabina.
- Mam wszystko pod kontrolą - doda. Na szczęście Majce nic złego się nie stanie.
Kiedy jednak matka dziewczynki zda sobie sprawę, co mogłoby się wydarzyć, gdyby Kazik nie przyszedł akurat do Cieślaków, przyzna wreszcie Róży i Zdzisiowi, że ma problem alkoholowy.
- Przez to o mało nie doszło do tragedii - wyzna. - Nie zdawałam sobie sprawy, że jest ze mną aż tak źle. Jeśli nie wezmę się w garść i nie odzyskam kontroli nad własnym życiem, to mogę stracić wszystko - powie.