"Barwy szczęścia": Produkcja żegna Kazimierza Mazura. Pojawił się wzruszający filmik
Kazimierz Mazur zmarł 6 września, jednak widzowie jeszcze przez kilka ostatnich miesięcy mogli go oglądać w premierowych odcinkach "Barw szczęścia". W poniedziałek widzowie zobaczyli ostatnie sceny z udziałem aktora wcielającego się w postać Tomasza Wiśniewskiego. Tuż po zakończeniu odcinka w sieci pojawiło się wzruszające pożegnanie...
Kazimierz Mazur zmarł 6 września 2022 roku w wieku 74 lat. Wspaniały aktor pozostawił pogrążonych w żałobie żonę - Katarzynę Gärtner, syna z pierwszego małżeństwa - Kazimierza Mazura Juniora, a także wielu fanów.
Wiadomość o śmierci Kazimierza Mazura mocno poruszyła także widzów serialu: "Barwy szczęścia", w którym grał od 2014 roku. W produkcji Mazur wcielał się w postać Tomasza Wiśniewskiego - ojca Bożeny (Marieta Żukowska) oraz męża Amelii (Stanisława Celińska). W poniedziałek 19 grudnia telewizyjna "Dwójka" wyemitowała ostatni odcinek z udziałem aktora. Po nim pojawiło się wzruszające pożegnanie: wideo będące kompilacją momentów Mazura - jako Tomasza Wiśniewskiego. Do nagrania dołączono także poruszający wpis:
- Dzisiejszy odcinek serialu Barwy Szczęścia był ostatnim, który zrealizowaliśmy z udziałem Pana Kazimierza Mazura. Nie mamy słów, aby wyrazić smutek z powodu końca naszej długiej, pięknej, wspólnej podróży. Pozostawiamy Was z migawkami jasnych, barwnych wspomnień, które trwają i będą trwać w naszej pamięci o Panu Kazimierzu.
Pod wspomnieniowymi postami opublikowanymi na kontach "Barw..." w mediach społecznościowych internauci pozostawili mnóstwo komentarzy, wyrażając swój smutek i żal z powodu odejścia Kazimierza Mazura:
"Będzie brakować serialowego Pana Tomasza".
"Smutne żegnać kolejnego świetnego aktora z "Barw szczęścia". I znowu się wzruszyłem. Będzie brakować Pana Kazimierza Mazura".
"Wspaniały i cudowny aktor. Ogromna szkoda, że już go nie zobaczymy w "Barwach Szczęścia" (...)".
"Wspaniały człowiek o wielkim sercu".
Jak zakończy się wątek Tomasza Wiśniewskiego w "Barwach szczęścia"? Tego na razie nie wiadomo.
Autor: Sabina Obajtek