"Barwy szczęścia": Prawda wyszła na jaw
Prawdziwe tornado przejdzie przez dom Sadowskich - gdy Regina dowie się, że jej mąż ma romans.
- Nigdy nikt mnie tak nie upokorzył... Nigdy!
- Może to jakieś nieporozumienie? Może...
- Nie, synu! Masz mnie za idiotkę? Twój ojciec mnie zdradził, rozumiesz?! Taki wstyd... Jak mógł mi to zrobić?! Tyle mojego serca, dobroci... Po tylu latach małżeństwa!
Przy okazji burę dostanie też Stefan - od ukochanej Walerii.
- Widziałem, że jakaś kobieta się przy nim kręci, próbowałem go przed nią pilnować...
- To upilnowałeś, nie ma co!
- To dorosły facet, miałem chodzić za nim krok w krok? Myślałem, że to tylko niewinny flirt...
- I dlatego łgałeś mi przez telefon, że wszystko u was w porządku?!(...) Przyznaj się, kryłeś ich romans! Pewnie było ci to na rękę, co? Bawiłeś się tam tak samo dobrze jak on, prawda?!
Sadowska - pełna żalu do męża - postanowi w końcu zamieszkać z synem. Ku lekkiemu przerażeniu Kasi...
- Nie wrócę do niego... I nigdy mu tego nie przebaczę! To koniec naszego małżeństwa!
Tymczasem Łukasz pojedzie od razu do rodzinnego domu, by przemówić ojcu do rozsądku.
- Matka siedzi u mnie i płacze... przez ciebie! Coś ty narobił, do cholery?!