"Barwy szczęścia": Po samobójczej śmierci ojca Ewa pogrąży się w depresji...
Wiadomość o śmierci ojca sprawi, że Ewa (Gabriela Ziembicka) zamknie się w sobie i zacznie pogrążać się w depresji. Elżbieta (Marzena Trybała) i Artur (Jacek Rozenek) będą musieli zwrócić się po pomoc do psychoterapeuty...
W 2335. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w w TVP2 w piątek 27 listopada o godzinie 20.10) Elżbieta i Artur przekażą Ewie smutną wiadomość o samobójczej śmierci Piotra (Piotr Jankowski). Nastolatka przyjmie ją spokojnie... Zamknie się we własnym świecie, odcinając się od wszystkich, którzy ją kochają.
- Martwię się o Ewę. Widziałaś jak się zachowywała, była jakby nieobecna - powie później Chowański do Żeleńskiej.
- Już wcześniej była bardzo smutna, śmierć Marty, potem Moniczki. To za dużo na takie małe dziecko... Boję się, że to depresja - doda.
Elżbieta przyzna mu rację. Stwierdzi, że teraz oboje muszą bardzo uważnie obserwować Ewę. Wyzna też Arturowi, że próbowała umówić wnuczkę na wizytę u psychoterapeutą, ale nie udało się jej.
- Trzeba czekać wiele tygodni - stwierdzi.
Chowański obieca pomóc jej w znalezieniu lekarza. Jeszcze tego samego dnia Ewa spotka się z terapeutą. Elżbieta powie Chowańskiemu, że jej wnuczka ciągle jest bardzo smutna i - wszystko na to wskazuje - ma depresję.
- Mam nadzieję, że nie będą jej chcieli skierować do psychiatry - westchnie.
- Zrobimy wszystko, żeby pomóc Ewie. Jeśli terapeuta uzna, że leczenie jest niezbędne, poszukamy pomocy, gdzie tylko się da - Artur ponownie zadeklaruje, że dla Ewy zrobi wszystko, co będzie mógł.
Tymczasem Ewa wyzna lekarzowi, że bardzo martwiła się o ojca, widząc, jak bardzo cierpi po śmierci Moniczki (Natalia Żyłowska).
- Bardzo się męczył. Mówił o tym... Martwił się o mnie i Miłosza. Może teraz... w końcu znalazł spokój - wyszepcze dziewczyna.
Po rozmowie z Ewą terapeuta poinformuje Elżbietę, że nie widzi potrzeby skierowania nastolatki do psychiatry. Nie uzna też za konieczne, by faszerować ją lekarstwami.
- Myśli pan, że ona sobie poradzi? - zapyta Żeleńska.
- Jest silna. Wierzę w nią. I pani też musi - usłyszy w odpowiedzi.
Wkrótce potem, już po pogrzebie Walawskiego, Elżbieta pożali się Chowańskiemu, że ma problemy ze zdrowiem i obawia się, że nie poradzi sobie z opieką nad wnuczką. Artur przypomni jej, że jest gotowy zajmować się Ewą. Tymczasem stan dziewczyny zacznie się pogarszać.