"Barwy szczęścia": Paweł wybudzi się ze śpiączki po nieudanej próbie samobójczej
Paweł (Mateusz Rzeźniczak) wybudzi się śpiączki i od razu zapowie Marzenie (Anna Stela), która odwiedzi go w szpitalu, że wciąż ma zamiar się zabić!
W 1957. odcinku "Barw szczęścia" (emisja w TVP2 w czwartek 6 grudnia o godzinie 20.55) Agata (Natalia Zambrzycka) i Marzena wpadną na siebie przed szpitalem, do którego po nieudanej próbie samobójczej trafił Paweł. Pyrka wyzna Kubiakowej, że bardzo boi się o byłego chłopaka i poprosi ją, by sama odwiedziła Piaseckiego, bo ona nie jest na razie w stanie spojrzeć w oczy jego matce.
- Poczekam tutaj... - wyszepcze, a Marzena zgodzi się i zaproponuje, by za godzinę spotkały się w jakimś neutralnym miejscu.
Kubiakowa poinformuje później Agatę, że Paweł wybudził się ze śpiączki.
- Jest załamany, że żyje - westchnie aktorka.
- Zapowiedział, że coś wymyśli, żeby się zabić - doda.
Pyrka zapyta ją, czy Piasecki wie już, że nie będzie chodził i resztę życia spędzi na wózku inwalidzkim. Okaże się, że chłopak domyślił się tego...
- Jego matka próbowała ściemniać, że jeszcze nie wiadomo, że teraz są nowoczesne metody leczenia komórkami macierzystymi, ale wyrzucił ją z sali - powie Marzena.
Po powrocie do domu Agata zacznie płakać. Wyzna Iwonie (Izabela Zwierzyńska), że chyba wciąż kocha Pawła. Do rozmowy sióstr włączy się Patryk (Konrad Skolimowski).
- On niszczy siebie, a przy okazji siebie - stwierdzi.
- Przestań na niego najeżdżać. On ledwo żyje! - zdenerwuje się Agata.
- I dlatego machniesz ręką na jego oszustwa i będziesz przy nim z poczucia winy? On cię skrzywdził - przypomni jej Iwona.
- Ja go chyba bardziej, skoro rzucił się z dachu - usłyszy.
Starsza siostra powie jej, że Paweł próbował się zabić, bo jest niezrównoważony psychicznie.
Czy Iwona przekona Agatę, by przestała zamartwiać się o przyszłość Piaseckiego i jak najszybciej o nim zapomniała?