"Barwy szczęścia": Pacjent pod specjalnym nadzorem
Lekarz ze szpitalnego Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej poinformuje komisarza Tarkowskiego (Sebastian Skoczeń), że Krzepiński (Marek Kossakowski) wkrótce zostanie wybudzony ze śpiączki farmakologicznej, ale nie od razu będzie można go przesłuchać...
Komisarz Tarkowski zjawi się w szpitalu, w którym leżeć będzie pogrążony w śpiączce Krzepiński, by dowiedzieć się, kiedy postrzelony przez Artura (Jacek Rozenek) mężczyzna odzyska przytomność.
- Stan pacjenta się ustabilizował. Za kilka dni wybudzimy go ze śpiączki farmakologicznej - poinformuje go lekarz.
- Będziemy go mogli przesłuchać? - zapyta policjant.
- Nie od razu. Dam panu znać, kiedy przyjdzie pora - usłyszy.
Tarkowski stwierdzi, że poczeka tak długo, jak będzie trzeba.
- Ważne, żeby z tego wyszedł i mógł zeznawać - powie.
W pewnym momencie komisarz zauważy idącą szpitalnym korytarzem Umińską (Monika Dryl). Przyjdzie mu do głowy, że dziennikarka może chcieć na zawsze uciszyć Krzepińskiego!
Będzie niemal pewny, że Rafał nie potwierdzi zeznań, które Alicja i Artur złożyli na temat tego, co wydarzyło się w jego domu. Tarkowski postanowi... chronić mordercę.
- Przyślę tu dzisiaj policjanta, żeby pilnował pacjenta - oznajmi lekarzowi i doda, że ze względu na zaistniałe wydarzenia musi przydzielić Krzepińskiemu ochronę.
Zaraz potem komisarz podejdzie do przyglądającej się mu Alicji. Wprost zapyta ją, co sprowadza ją do szpitala.
- Chcę wiedzieć, czy... - zacznie Umińska.
- Ciągle nic nie wiadomo - przerwie jej Tarkowski.
- Przychodząc tutaj tylko pogarsza pani sprawę. Po co pani to robi? - zapyta, po czym poradzi Alicji, by skonsultowała się z... psychiatrą.
- To może się pani przydać w sądzie. Jak wrócę do biura, wypiszę dla pani wezwanie na oficjalne przesłuchanie - oznajmi dziennikarce, powie jej, że od tej chwili Krzepiński jest pacjentem pod specjalnym nadzorem i ostrzeże ją, że jeśli jeszcze raz zobaczy ją w szpitalu, będzie miała kłopoty.