"Barwy szczęścia": Olga na zakręcie. Czy ulegnie przystojnemu aktorowi?
W 3110. odcinku "Barw szczęścia" Marek (Marcin Perchuć) stanie jak wryty, gdy pewnego ranka wejdzie do kuchni i zastanie w niej przystojnego, zachowującego się nadzwyczaj swobodnie młodzieńca. Rozpozna w nim jednego z podopiecznych jego ukochanej, niejakiego Bartusia (Maciej Nawrocki). Okaże się, że chłopak właśnie rozstał się z dziewczyną, przechodzi kryzys i postanowił na pewien czas schować się przed całym światem u Olgi (Dorota Kwietniewska), a wpadli do Złotego tylko na kawę.
Marek wprost zapyta Olgę, jak to się stało, że jej podopieczny panoszy się w jego kuchni.
- On nie może funkcjonować bez porannej kawy, a u mnie była tylko rozpuszczalna - usłyszy.
- Co on o tej porze robił w twoim domu? - Złoty zada kolejne pytanie.
- Nocował - powie mu Olga, a widząc minę Marka, od razu zacznie mu tłumaczyć, że Bartuś po prostu nie miał się gdzie podziać, bo dziewczyna wystawiła go z walizkami za drzwi.
- Mieszkał trzy dni w hotelu, ale był w tak fatalnym stanie, że trzeba było się nim zająć. Przygarnęłam chłopaka pod swój dach - doda.
Olga zapewni Marka, że tylko pomaga Bartoszowi, który nie dość, że rozstał się z narzeczoną, to w dodatku musi akurat grać w komedii.
- Myślisz, że łatwo pogodzić te dwie sprawy? - westchnie.
- Myślę, że powinien poszukać sobie innej grupy wsparcia - Złoty jasno postawi sprawę.
Tymczasem młody aktor zaproponuje Markowi... śniadanie.
- Znalazłem w lodówce awokado i łososia, może zjemy razem? - uśmiechnie się do partnera swojej agentki.
Chwilę potem cała trójka zasiądzie przy stole, ale Bartosz nagle straci apetyt.
- Przez nią nic mi już nie smakuje... Ja tak ją kocham, a ona po prostu mnie wyrzuciła - wyzna, patrząc Markowi prosto w oczy.
- Może nie wszystko stracone. Każda para miewa kryzysy - pocieszy go Złoty.
Olga nagle przypomni sobie, że ona i Bartek za pół godziny mają być na planie filmowym.
- Musimy się zbierać - powie swemu podopiecznemu.
- Nie gniewaj się, nie miałam wyjścia. Wieczorem ci to wynagrodzę - szepnie ukochanemu do ucha.
- O ile znów nie będziesz musiała niańczyć aktorusia Bartusia - zakpi Marek.
Kilka minut później Olga zjawi się w domu Marka. Okaże się, że zapomniała zabrać telefon.
- Ciągle się gniewasz? - zapyta Złotego, ale ten tylko wzruszy ramionami.
- To nie był mój pomysł. Producent bał się, że Bartosz zerwie zdjęcia - powie.
- Tak, wiem, że po odejściu z dużej agencji musisz zbudować swoją pozycję w branży - usłyszy.
- Dokładnie tak. Ale obiecuję, że to sobie odbijemy - uśmiechnie się, pocałuje Złotego i wybiegnie z domu do czekającego na nią w samochodzie Bartosza.
Zdradzamy, że Bartosz sprawi Oldze sporo trudności, zamykając się w swojej garderobie i odmawiając wyjścia na plan. W dodatku wcale nie będzie miał zamiaru poszukać sobie własnego lokum i na dobre się u niej zadomowi, próbując nawiązać z nią bliższą relację. Czy Olga pozwoli, by relacja z Bartkiem wpłynęła na jej związek z Markiem?
Na 3110. odcinek "Barw szczęścia" TVP2 zaprasza w poniedziałek 20 stycznia o godzinie 20.05.