"Barwy szczęścia": Odcinki 2954-2955. Pilnie wróci do kraju. Zostanie wezwana na ratunek
W 2954. odcinku "Barw szczęścia" (emisja 4 marca w TVP2) do Polski nieoczekiwanie wróci Waleria (Ewa Ziętek). Okaże się, że Ksawery (Bartosz Gruchot) zadzwonił do niej w tajemnicy przed rodzicami, by powiedzieć o rozstaniu Kasi (Katarzyna Glinka) i Łukasza (Michał Rolnicki) i błagać, aby ich przekonała, żeby się nie rozwodzili.
W 2954. odcinku Ksawery skontaktuje się z Pauliną (Lena Jastrzębska) i poinformuje ją, że ich ojciec wyprowadził się z domu i zamieszkał w hotelu.
- Ty też musisz namawiać tatę, żeby do nas wrócił - powie siostrze błagalnym tonem, ale ta stwierdzi, że nie powinni się wtrącać w sprawy dorosłych.
- Słuchaj, moi rodzice też są osobno... Nie jest fajnie, ale da się przeżyć - pocieszy go Paulinka.
Ksawery wpadnie na pomysł, by ściągnąć na pomoc babcię. Kilka godzin po tym, jak do niej zadzwoni, Waleria stanie w progu mieszkania Sadowskich.
Następnego dnia Łukasz zjawi się w domu. Kaśka poinformuje go, że Ksawcio jest załamany i kompletnie nie radzi sobie z ich rozstaniem, więc - nie wiedząc, co ma robić - wezwał na pomoc Walerię.
- Błagał ją przez telefon, żeby nas przekonała, żebyśmy się nie rozstawali - westchnie.
- Musimy jeszcze raz z nim porozmawiać. I to w obecności Walerii - zdecyduje Sadowski.
- Przede wszystkim musimy go uspokoić. Dać mu poczucie bezpieczeństwa - usłyszy.
Kasia wyzna Łukaszowi, że odbyła poważną rozmowę z Walerią.
- Nasłuchałam się od niej o naszym rozstaniu i konsekwencjach - stwierdzi i doda, że dostała od seniorki ostrą reprymendę.
Łukasz przypomni jej, że Waleria też kiedyś zostawiła męża i wyjechała z kraju, więc nie jest odpowiednią osobą do pouczania innych - nawet z troski o nich.
- Ale oni nie mieli małych dzieci. Cały czas to podkreśla. Ona chce pomóc Ksaweremu. Dobrze, że przyjechała, bo Ksawery poczułby się zdradzony - powie Kasia.
Tymczasem Waleria najpierw odprowadzi wnuka do szkoły, a potem postanowi rozmówić się z jego rodzicami.
Łukasz zacznie tłumaczyć Walerii, że Ksawcio tak naprawdę nie rozumie, co się dzieje, ale boi się, że straci rodzinę.
- Jest w rozsypce - babcia chłopca nie będzie gryzła się w język.
- Tłumaczyłam mu wczoraj, że wasze rozstanie nie ma nic wspólnego z nim, tylko z tym, że dorośli czasem nie potrafią się dogadać - powie.
- Ale niczego nie osiągnęłam - doda po chwili milczenia.
Łukasz zapewni ją, że i on, i Kasia robią wszystko, by ich syn nie czuł się odrzucony.
- Jest szansa, żebyście zmienili zdanie? - wypali Waleria, po czym wyzna Sadowskim, że kiedy rozstała się ze Stefanem i wyjechała do Norwegii, była pewna, że to słuszna i przemyślana decyzja, a potem okazało się, że bardzo się pomyliła.
- Pogodziliśmy się i to był najszczęśliwszy okres w naszym życiu - uśmiechnie się.
Kasia spojrzy jej prosto w oczy.
- Myślę, że w naszym przypadku w tej chwili to nie jest możliwe. Próbowaliśmy naprawić nasze małżeństwo wiele razy i się nie udało - wyszepcze.
- Potrzebujemy chyba pójść innymi drogami, ale... nie rozwodzimy się jeszcze - wtrąci Łukasz.
Czy Waleria przekona Sadowskich, by dla dobra syna dali sobie jeszcze jedną szansę? Czy zostanie w Polsce na dłużej, żeby pomóc Ksaweremu przetrwać ciężkie chwile?
Na emisję 2954. odcinka "Barw szczęścia" TVP2 zaprasza w poniedziałek 4 marca o godzinie 20.10. Emisję 2955. odcinka Dwójka zaplanowała na wtorek 5 marca także na godzinę 20.10.