"Barwy szczęścia": Odcinek 2907. Popełnił błąd. Przyzna się do zdrady?
W 2907. odcinku "Barw szczęścia" (emisja 20 grudnia w TVP2) Amelia (Stanisława Celińska) spali list, który Karolina (Marta Dąbrowska) zostawiła na biurku jej syna przed odejściem z hotelu. Seniorka uzna, że trzeba pozbyć się dowodów romansu Bruna (Lesław Żurek) i zrobić wszystko, aby Bożena (Marieta Żukowska) nigdy nie dowiedziała się, że mąż ją zdradzał. Tymczasem Stański postanowi wyspowiadać się ze swoich grzeszków... Łukaszowi (Michał Rolnicki).
Amelia wymknie się z hotelu pod pretekstem pójścia na samotny spacer, ale zamiast do parku, pójdzie na tyły budynku.
- Mamo, co ty wyprawiasz? - zdziwi się Bruno, widząc matkę pochyloną nad przenośnym grillem.
- Palę dowód twojej głupoty - usłyszy.
- Sam powinieneś to zrobić. I to dawno temu! Lepiej, żeby w popiół obrócił się ten list, a nie twoje małżeństwo! - zdenerwuje się seniorka.
Jeszcze tego samego dnia Stański postanowi wyjaśnić Amelii, że zbłądził, ale zdaje sobie z tego sprawę i nigdy już nie popełni podobnego błędu.
- Zrozumiałem swój błąd. Bo to był błąd - wyszepcze.
Matka powie mu prosto w oczy, że jest głupcem, a w dodatku mógł zmarnować życie nie tylko sobie, ale też Bożenie, a przede wszystkim Tadziowi (Józef Trojanowski).
- Bożena cię kocha, ufa ci. Poświęcała się dla dziecka, a ty to zlekceważyłeś. Wstydu nie masz! I zachowałeś ten list. Na pamiątkę? Niczego nie zrozumiałeś! - Amelia z trudem powstrzymywać będzie nerwy na wodzy.
- Jesteś głupi, bo nie szanujesz tego, co masz - skonkluduje.
Bruno zapewni matkę, że z Karoliną nic go już nie łączy, ale ona nie uwierzy.
- Okłamujesz samego siebie. Chowasz swoje uczucia do Karoliny, tak jak schowałeś ten list. To się kiedyś wyda - ostrzeże go Wiśniewska.
- Bożena nie może się dowiedzieć - żachnie się Bruno.
- Oczywiście, że nie. Ona już za dużo przeszła - stwierdzi Amelia.
Bruno wyzna matce, że nigdy nie zostawi rodziny i Karolina właśnie dlatego odeszła z hotelu, bo zorientowała się, że nie wygra z Bożeną.
- Złamałeś jej serce - powie Wiśniewska.
- Dobrze, że Tomasz tego nie dożył - westchnie.
Po rozmowie z matką Bruno spotka się z czekającym na niego w hotelowym lobby Sadowskim. Dowie się, że Kaśka (Katarzyna Glinka) poleciała z Ksawerym (Bartosz Gruchot) do Norwegii. Łukasz poprosi go o radę, co robić, by odzyskać zaufanie żony.
- Ja jestem ostatni od udzielania porad - szepnie Stański.
- Co się dzieje? - zapyta go Łukasz.
Bruno opowie mu o swym zauroczeniu Różańską, o tym, że kilka razy poszedł z nią do łóżka, że musiało dojść do tragicznego wypadku, by zrozumiał, że kocha tylko Bożenę.
- Ale czasu się nie cofnie. Czuję się jak skończony łajdak - zakryje twarz dłońmi.
Zdradzamy, że Sadowski zasugeruje Brunowi, by poszedł na terapię, ale pod żadnym pozorem nie przyznawał się do zdrady... żonie.
Chwilę później Stański stanie twarzą w twarz z Bożeną, która od razu zauważy, że coś go gryzie. Czy Bruno jednak wyzna jej prawdę o sobie? Czy powie jej, dlaczego Karolina zdecydowała się odejść z pracy?
Na emisję 2907. odcinka "Barw szczęścia" TVP2 zaprasza w środę 20 grudnia o godzinie 20.10.