"Barwy szczęścia": Odcinek 2877. Wyleci z pracy. Szokujące, kto go zastąpi
W 2877. odcinku "Barw szczęścia" (emisja 8 listopada w TVP2) Sadowski (Michał Rolnicki) dostanie pilne wezwanie do redakcji. Okaże się, że Wangel (Marek Krzyżanowski) zapożyczył się w banku, a Hieronim Bonda (Maciej Kosmala) wykupił jego długi i zażądał natychmiastowej ich spłaty. Ponieważ jednak Tytus nie oddał mi ani złotówki, postanowił zająć - za zgodą sądu - wydawnictwo i zwolnić cały zespół redakcyjny "Szoku".
Zanim zaalarmowany przez Umińską (Monika Dryl) Łukasz zjawi się w redakcji, ludzie Bondy zdążą zabezpieczyć wszystkie komputery. Na nic się zdadzą protesty Modrzyckiego (Piotr Ligienza) i tłumaczenie, że w jego laptopie mieści się jego własność intelektualna.
- Niestety dla pana... wszystko, co znajduje się w redakcji, należy do firmy - stwierdzi Hieronim.
- O, jest i pan Sadowski - uśmiechnie się, widząc naczelnego.
- Zaprowadzam nowe porządki - poinformuje Sadowskiego.
Łukasz zapyta Hieronima, na jakiej podstawie chce przejąć redakcję.
- Proszę, tu jest nakaz egzekucji i aktualny tytuł własności - prawnik towarzyszący Bondzie wręczy naczelnemu "Szoku" stosowny dokument.
- Jak pan widzi, zgodnie z orzeczeniem sądu, redakcja należy do pana Bondy, który żąda natychmiastowego opuszczenia biura przez wszystkich pracowników - doda mecenas.
Sadowski sięgnie po telefon i poinformuje prawnika, że nikt nie wyjdzie z redakcji, dopóki on nie porozmawia z właścicielem wydawnictwa.
- Teraz to ja nim jestem. Słucham pana - powie Bonda.
Łukasz zacznie przekonywać Hieronima, że jeśli wyrzuci wszystkich pracowników, to kolejny numer "Szoku" nie ukaże się.
- Chyba nie chce pan narażać firmy na straty? - zapyta.
- Wliczę to w koszty restrukturyzacji - odpowie Bonda.
- Wyrzućcie ich. Za pięć minut to biuro ma być puste - poleci swoim ochroniarzom.
W tej samej chwili do redakcji wbiegnie Wangel.
- Ty bandyto! Jak śmiesz zjawiać się tu bez uprzedzenia i zastraszać moich pracowników! - wykrzyczy Bondzie prosto w twarz.
- To już nie są twoi pracownicy - westchnie Hieronim, a gdy Tytus oznajmi mu, że nie pozwoli odebrać sobie gazety, stwierdzi, że jest już na to troszkę za późno.
- Nie mój problem, że popłynąłeś na giełdzie i prowadzisz nierentowne biznesy. A ja zawsze chciałem mieć porządną gazetę. Marzenia czasem się spełniają - zakpi.
Łukasz zażąda od Wangela wyjaśnień, jak mogło dojść do tego, że stracił "Szok". Okaże się, że Bonda podstępem wykupił od banku długi Tytusa, grzecznie poprosił o ich uregulowanie, a że nie dostał ani grosza, przejął wydawnictwo.
Zdradzamy, że Bonda nie zdecyduje się zamknąć gazety. Podziękuje jednak Sadowskiemu za współpracę, a nowym naczelnym uczyni... Modrzyckiego. Czy Błażej przyjmie posadę?
Na emisję 2877. odcinka "Barw szczęścia" TVP2 zaprasza w środę 8 listopada o godzinie 20.10.