"Barwy szczęścia": Odcinek 2834. Znów zawiedzie syna. Stoczy się na dno?
W 2834. odcinku „Barw szczęścia” (emisja 7 września w TVP2) Bogusia (Halina Bednarz) po raz kolejny zgłosi się do Kujawiakowej (Karina Seweryn) na kontrolę trzeźwości. Dorota uzna jednak, że nie ma potrzeby, by w dalszym ciągu regularnie sprawdzała stan sprzątaczki. - Zasłużyła pani na więcej zaufania – stwierdzi. Niestety, matka Damiana (Michał Lesień-Głowacki) po pracy spotka koleżankę z czasów, gdy piła...
Bogusia będzie bardzo dumna z tego, że udało się jej zerwać z nałogiem. Wprost powie o tym Kujawiakowej, gdy zgłosi się do pokoju nauczycielskiego na rutynową kontrolę trzeźwości.
- Dziś nie robimy kontroli - zdecyduje Dorota.
- Chyba doszłyśmy do etapu, żeby robić te kontrole rzadziej. Widzę, jak pani się stara - doda.
Bogusia podziękuje jej za te słowa i obieca, że nie zawiedzie jej zaufania.
Chwilę później matka Damiana spotka na korytarzu Beatę (Anita Jancia). Dowie się od niej, że policja złapała mężczyznę, który oszukał i okradł Niedzielską (Marta Juras). Nagle zacznie zwierzać się Saganowskiej.
- Też miałam kiedyś takiego chłopa. Damian pewnie opowiadał, co mi zrobił? Oszukiwał mnie przez lata - westchnie.
- Oszukiwał mnie przez lata i tak nas zadłużył, że nas eksmitowali. Posadzili go. Ja na odwyk i... jakoś to poszło - wyzna.
Beata pokiwa głową ze zrozumieniem.
- Całe szczęście, że pani wychodzi na prostą - uśmiechnie się, a Wójcikowa stwierdzi, że bez Damiana nie dałaby rady.
- Jestem z niego taka dumna - wyszepcze.
- A on jest dumny z pani - usłyszy.
Po rozmowie z Saganowską Bogusia dokończy swoją pracę i wyjdzie ze szkoły. Bardzo się zdziwi na widok czekającej na nią koleżanki z dawnych czasów.
- Przyszłam w odwiedziny - powie jej Danka (Lidia Niewęgłowska).
Czy matka Damiana znów zacznie pić i stoczy się na samo dno?
Na emisję 2834. odcinka "Barw szczęścia" TVP2 zaprasza w czwartek 7 września.
Zobacz też:
Jej mąż jest starszy aż o 16 lat. Zachwycił teściów wyznaniem miłości... Bogu
"Outlander": Finałowy odcinek trafi na antenę tydzień później