"Barwy szczęścia": Odcinek 2641. Bruno utknie w psychiatryku na dłużej?
W 2641. odcinku „Barw szczęścia” (emisja w środę 25 maja o godzinie 20.10 w TVP2) Bożena (Marieta Żukowska) przekona Klemensa (Sebastian Perdek), by załatwił jej widzenie z przebywającym w szpitalu psychiatrycznym na obserwacji mężem. Kiedy Stańska zobaczy, w jakim stanie jest Bruno (Lesław Żurek), będzie przerażona...
Bożena uprze się, by osobiście przekazać mężowi wiadomość, że Tadzio (Józef Trojanowski) jest już - cały i zdrowy - w domu. Klemens załatwi jej widzenie z Brunem, a przy okazji obieca, że zrobi wszystko, aby jak najszybciej wyciągnąć Stańskiego z psychiatryka.
- Bądźmy dobrej myśli - powie Bożena Amelii (Stanisława Celińska), gdy ta wyzna jej, że nie może się już doczekać powrotu syna.
- Uściskaj go i przekaż, że całym sercem jesteśmy z nim - poprosi córkę Wiśniewski (Kazimierz Mazur).
Zanim w salce widzeń w szpitalu psychiatrycznym pojawi się Bruno, Bożena przypomni towarzyszącemu jej Klemensowi, że liczy na jego pomoc w sprawie uwolnienia męża. Kiedy jednak wreszcie pielęgniarze przyprowadzą Stańskiego, dozna szoku i zda sobie sprawę, że jej ukochany może spędzić w zakładzie jeszcze długie miesiące!
- Jak się czujesz? Dobrze cię tu traktują? - zapyta Bruna.
- W porządku - usłyszy.
- Nie uwierzysz. Odzyskałam Tadzia! Nasz synek jest już w domu! - powie mężowi.
- To dobrze - stwierdzi Stański beznamiętnym tonem, jakby wiadomość o wyrwaniu Tadzia z rąk porywaczy nie miała dla niego żadnego znaczenia.
Z otępienia nie wyrwie go nawet filmik z Tadzikiem w roli głównej nagrany przez Bożenę.
- Jestem zmęczony, chciałbym się położyć - westchnie Bruno, dając tym samym żonie do zrozumienia, że powinna go zostawić w spokoju.
Pielęgniarz natychmiast podejdzie do Stańskiego, by odprowadzić go na oddział, a na uwagę Klemensa, że uzgodnił z prokuratorem nieco dłuższą wizytę, pouczy adwokata i Bożenę, że przede wszystkim musi dbać o stan pacjenta.
- Powiedział, że chce odpocząć, więc to koniec odwiedzin - zarządzi.
Chwilę później Bożena zacznie trząść się z nerwów.
- Co oni z nim zrobili? Nawet się nie ucieszył, że odzyskaliśmy Tadzia. Ja nie rozumiem - zwróci się do Klemensa, a ten przypomni jej, że Bruno jest pod wpływem leków i jego emocje są po prostu stłumione.
- Ale on nie może być w takim stanie! Musi zawalczyć o to, żeby stąd wyjść - stwierdzi Stańska.
- Niech go pan stąd wyrwie - zacznie błagać prawnika.
Bożena postanowi nie mówić teściowej, że Bruno jest w fatalnej kondycji fizycznej i psychicznej. Amelia zorientuje się jednak, że coś jest nie tak. Wprost zapyta Stańską, co stało się w szpitalu.
- Nic... Po prostu szpital nie nastraja pozytywnie - okłamie ją synowa.
Czy Klemensowi uda się przekonać prokuratora, by pozwolił Stańskiemu wrócić do domu, czy jednak Bruno zostanie w psychiatryku na dłużej?
2641. odcinek "Barw szczęścia" zostanie wyemitowany w środę 25 maja o godzinie 20.10 w TVP2.